Tom Cruise (50 l.) zaczął umawiać się na randki - obwieszczają zachodnie gazety. Nie oznacza to jednak, że przeciętna kobieta może spróbować zbliżyć się do gwiazdora i go poderwać. Pierwszą selekcję kobiet, z którymi aktor ewentualnie zechce się spotkać, wykonują za niego scjentolodzy...
Tak było również po jego rozwodzie z pierwszą żoną Nicole Kidman. "Przesłuchano co najmniej 20 różnych kobiet. Cruise miał konkretne wymagania: wysoka, szczupła, brunetka. Najlepiej aktorka. No i oczywiście scjentolożka" - mówi osoba blisko związana z Tomem.
"Wtedy kościół przysłał mu Yolandę Pecoraro. Było to krótko po jego głośnym rozstaniu z Penelope Cruz. Spotykali się przez kilka miesięcy w 2004 roku, jednak dziewczyna znudziła mu się i zdecydował o zakończeniu romansu.
Chciał spotykać się z aktorką, która jest popularna. Kolejną wytypowaną przez scjentologów była brytyjska aktorka irańskiego pochodzenia Nazanin Boniadi. Spotykali się od listopada 2004 roku do stycznia 2005, ale Nazanin nie była wystarczająco oddana sekcie.
Porzucenie przez Toma przypłaciła załamaniem nerwowym. Najlepsza kandydatk,a Katie Holmes, wytrzymała ze scjentologami aż siedem lat. Rozwiodła się, by ratować swoją córkę Suri (6 l.). Casting na kolejną ofiarę Toma i jego kościoła już się rozpoczął...
MH
nr 37/2012
