"Kiedy cię nie ma, wszystko traci sens" - śpiewa Mateusz Król (31 l.) w filmie zamieszczonym na swojej stronie internetowej.
Okazuje się, że jego smutek i żal są efektem bolesnej straty - rozstania z Laurą Breszką (32 l.), z którą tworzył związek przez ostatnie cztery lata.
Artystka, która wcześniej przeżyła rozstanie z Antonim Królikowskim, miała nadzieję, że z Królem uda się jej stworzyć szczęśliwy dom dla jej córki Lei, którą urodziła jeszcze w czasie studiów.
Myśleli o ślubie i wspólnym dziecku. Jednak życie zweryfikowało te plany... Między aktorami już od dawna się nie układało.
"Zaczęło się psuć już w momencie, kiedy Mateusz stracił rolę w 'Koronie królów'. Myślał, że nowe propozycje to kwestia czasu. Niestety, jego telefon zamilkł" - zdradza w rozmowie z "Na żywo" znajoma byłej pary.
W ubiegłym roku było między nimi tak źle, że rozważali zakończenie relacji. Ostatecznie postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę. Ale czas epidemii pogorszył ich sytuację finansową.
"Wprawdzie Laura nadal ma pracę w 'Na Wspólnej', ale to mało jak na potrzeby rodziny" - dodaje informatorka gazety.
Artysta próbował dorobić sprzedażą swoich fotografii w internecie.
"Sprzedam za 1000 zł lub wymienię na karty kolekcjonerskie Magic the Gathering. Zdjęcie podpisane. Dorzucę niespodziankę" - zachęcał potencjalnych chętnych aktor.
Trudna sytuacja sprawiała, że coraz ciężej było im się porozumieć.
"W końcu uznali, że najlepiej będzie, gdy się rozstaną" - dodaje źródło.
Dzisiaj na ich profilach próżno szukać wspólnych fotografii. Oboje je wykasowali. Mateuszowi, który przed laty zakochał się w błękitnych oczach Laury i w jej ognistym temperamencie, pozostaje już tylko wspominanie szczęśliwych chwil. A że artystka była też jego muzą, więc rozstanie przeżywa, dając ujście swym uczuciom w muzyce.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
