33-letni aktor pochodzi z małego miasta w województwie mazowieckim o nazwie Różan, które ma zaledwie 3 tysiące mieszkańców.
Lubię wracać. Tam się urodziłem tam się wychowałem. Zawsze wracam z wielkim sentymentem. A często wracam bo moja rodzinna miejscowość jest położona stosunkowo niedaleko stolicy, więc to nie jest wielka wyprawa. To moja enklawa i miejsce, gdzie ładuję energię.
- wyznał Mróz w rozmowie z nami.
Aktor przyznał jednak, że brak możliwości do zwoju w małej miejscowości zmusił go do przeprowadzenia się do Warszawy w wieku 20. lat.
Tam nie było pracy i nie mogłem się rozwijać w tym, co chciałem. Bardzo dużo moich znajomych wyjechało do stolicy, bo była najbliżej. Nie było łatwo, robiłem wiele różnych rzeczy, ale jak człowiek sobie coś założy, to konsekwentnie dąży do celu.
Piotr Mróz był dostawcą jedzenia
Ponieważ rodzina tanecznego partnera Hanny Żudziewicz nie należała do zamożnych, aktor musiał początkowo przyjmować każdą pracę, jaka była dostępne. Z tego powodu m.in. rozwoził jedzenie i roznosił ulotki.
Na początku rozwoziłem jedzenie, roznosiłem też ulotki. Niestety nie pochodzę z bogatej rodziny, więc musiałem na wszystko sam zapracować. Potem zacząłem od statystowania i pomyślałem „kurczę, to jest fajny świat”. Ale żeby móc wykonywać ten zawód profesjonalnie, musiałem skończyć jakąś szkołę. Zdałem do szkoły, ale później nie było łatwo i nadal nie jest łatwo. Moje życie to nie jest pasmo sukcesów, tylko to jest ciężka walka, częste zderzenia ze ścianą i przebijanie kolejnych „warstw” w tej ścianie.
- opowiedział Mróz Pomponikowi.Mróz nie jest wcale wyjątkiem wśród gwiazd- nawet Brad Pitt po przeprowadzce do Hollywood miał najróżniejsze źródła zarobku: był kierowcą limuzyny, rozdawał próbki papierosów, a także ubrany w kostium wielkiego kurczaka reklamował sieć meksykańskich restauracji.
Kibicujecie mu w tanecznych zmaganiach?
Przegapiłeś ostatni odcinek? Nic straconego! Oglądaj na PolsatGo już teraz!











