Magdalena Kajrowicz i Sławomir Zapała poznali się w krakowskiej szkole teatralnej. Wszystko wskazuje jednak na to, że pomiędzy tą dwójką nie od razu zaiskrzyło, bo gdy spotkali się parę lat później w USA, piosenkarz nie poznał Magdy i wziął ją za... Portorykankę.Po czasie ich drogi się spotkały, a owocem ich związku jest nie tylko produkt sceniczny "Sławomir" (sprawdź nowy klip!), ale też ukochany synek Kordian. Teraz w rozmowie z nami wyznała, jak wygląda wychowanie synka w wiecznej trasie koncertowej i przy napiętym harmonogramie.
W trasach koncertowych z nami był cztery lata non-stop. Kuzynka zawsze jeździła z nami i opiekowała się dzieckiem. W międzyczasie kończy też studia na akademii medycznej. Przyjeżdżają też dziadkowie i pomagają, moja mama (...) Kordian jest absolutnie szczęśliwy - powiedziała.
Kajra nie ukrywa, że to właśnie kuzynka była dla niej ogromną pomocą. Dziewczyna zamieszkała również z małżonkami i do tego stopnia zżyła się z chłopcem, że ten zaczął nazywać ją... mamą! Magda wyznała nam, co dla niej jest najważniejsze w wychowaniu dziecka.
Totalna miłość i to, żeby mówić synkowi, że może zdobyć cały świat, jak będzie tylko ciężko pracował i jak będzie szczęśliwy i cieszył się z tego, co robi. Ważne jest również stawianie bardzo jasnych granic - powiedziała nam w rozmowie.
Okazuje się, że mimo że Magdalena i Sławomir starają się trzymać wspólny front, to rola dobrego i złego policjanta już chyba została przyznana...
Staramy się być jednomyślni. Syn postrzega Sławomira jako fun i zabawę i świetnie się z nim bawi, mama jest oczywiście tą, która krzyczy i nie pozwala na wiele rzeczy. Z wiekiem jednak te granice są coraz wyraźniejsze i mamy wspólny front wychowania - wyznała.



"Taniec z gwiazdami" w każdy poniedziałek o godzinie 20:05 na antenie Polsatu, a w PolsatGo obejrzysz kiedy chcesz! SPRAWDŹ








