Łazuka dostaje emeryturę. "Wystarcza mi jedynie za opłacenie rachunku za gaz"
Emerytury polskich gwiazd to dla wielu temat mocno drażliwy. Nie przeszkadza to jednak artystom żalić się w mediach na swój ciężki los. Na ogół do szoku dochodzi w momencie pierwszego przelewu z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Przyzwyczajeni do wysokich zarobków i życia na poziomie celebryci nagle zderzają się z szarą rzeczywistością "szarego polskiego emeryta", który też na ogół z trudem wiąże koniec z końcem.
Kwoty emerytur polskich gwiazd są momentami jednak szokująco niskie.
Niedawno szerokim echem odbił się wywiad z Marią Winiarską, która wprost stwierdziła, że "jest oszukiwana".
Według aktorki kobiety są gorzej traktowane. Jej mąż miał płacić składki w podobnej wysokości, a mimo to ich świadczenia diametralnie się różnią. Zborowski w ramach emerytury otrzymuje prawie 2 tys. złotych.
"Mam wrażenie, że jestem oszukiwana" - pożaliła się Winiarska.
Bohdan Łazuka dostaje głodową emeryturę
Okazuje się jednak, że panom w show-biznesie też się nie przelewa. Przykładem na to jest chociażby Bohdan Łazuka, który, choć ma 84 lata, nadal musi pracować, by jakoś wiązać koniec z końcem.
"Obecna emerytura wystarcza mi jedynie za opłacenie rachunku za gaz, więc może sobie pan wyobrazić, ile wynosi. Jeśli minimum co drugi dzień przychodziłby do mnie listonosz i przynosił w kopercie pięć tysięcy dolarów, to mógłbym zastanowić się nad tym, czy przestać pracować. Ale na to się nie zanosi" - wyznał gorzko w Plejadzie.
Aktor wyjawił jednak, że przez życie udało mu się nieco odłożyć, więc jakoś "radzi sobie w aktualnej sytuacji związanej z inflacją", która w naszym kraju przybrała horrendalne rozmiary i aktualnie jest jedną z najwyższych w Europie, choć rządzący i prezes NBP próbują zaklinać rzeczywistość.
Zobacz także:
Jest inaczej niż wszyscy myśleli o małżeństwie Torbickiej. To koniec
Bohdan Łazuka jest uwielbiany w tym środowisku
Bohdan Łazuka bardzo tęskni za córką. Wyjechała za granicę










