Monika Miller już jakiś czas temu sygnalizowała, że ma dolegliwości zdrowotne. Wnuczka byłego premiera otworzyła się na temat schorzenia i wyjawiła, iż mierzy się z "problemami z oddychaniem i wymiotowaniem". Jak się okazało, u 27-latki zdiagnozowano fibromialgię.
Mam zaburzenia przełyku. Zaczęły się problemy z oddychaniem i wymiotowaniem. Potrafiłam wyjść na spacer i zwymiotować na siebie pięć razy po prostu. Ostatnie dziewięć miesięcy spędziłam na badanie tego, co mi jest. Nie jest to choroba, która jest uleczalna, ale można leczyć objawy
Teraz aktorka znana z serialu "Gliniarze" otworzyła się na temat swojego zdrowia, diagnozie i cierpieniu, a także wyznała, jak się żyje ze świadomością mierzenia się z nieuleczalną chorobą!
Stan zdrowia Moniki Miller się pogorszył
Portal medicover podaje, że fibromialgia to nieuleczalne schorzenie autoimmunologiczną tkanek miękkich, objawiające się dolegliwościami bólowymi, przewlekłym zmęczeniem, problemem ze snem, a także zaburzeniem rytmu serca.
W przypadku Moniki nie zadziałało leczenie choroby sterydami i antybiotykami. Na dodatek kobieta zaczęła mieć problemy z wypadaniem włosów, a na jej głowie pojawiło się coraz więcej łysych miejsc.
Zauważyłam, że moje włosy wypadają, ale w ich miejsce nie rosną nowe
Niestety to nie jedyne problemy Miller. Kobieta cierpi również na Hashimoto, czyli chorobę zapalną, w której układ odpornościowy atakuje tarczycę.
Monika Miller walczy z nieuleczalną chorobą! Zamknęli ją w izolatce
Kobieta udzieliła wywiadu w magazynie "Viva". Z rozmowy dowiadujemy się, iż przez problemy zdrowotne jej "życie doznało paraliżu".
Już od dłuższego czasu zmagałam się z bólem. Zwłaszcza karku, ramion i górnego odcinka kręgosłupa. Nic mi nie pomagało. Ani leki, ani masażer, ani akupunktura
Doszło do tego, że czułam się unieruchomiona, nie mogłam wychodzić ze znajomymi, ani na żadne eventy. Myślałam jednak, że to normalne, że każdy tak ma, ale nie mówi, że go coś boli, a ja jestem przewrażliwiona i marudzę. Budziłam się rano, czując się tak, jakbym nie spała cały tydzień
27-latka wspomniała również o pobycie w szpitalu. Pewnego razu trafiła na oddział reumatologiczny. Lekarz nie wiedzieli, co jej jest i zamknęli ją... w izolatce!
Nie wiedziano jeszcze, co mi jest, obawiano się więc, że mogę zarażać innych i dlatego umieścili mnie w izolatce. Przebadano mnie tam od stóp do głów, zrobiono specjalistyczne badania krwi, a jeden z lekarzy reumatologów powiedział, że na sto procent choruję na fibromialgię
Do tej pory w walce z chorobą pomagał jej pewien lek, ale już go wycofali ze sprzedaży w Polsce. Gwiazda "Gliniarzy" podkreśliła, że w ciężkiej sytuacji pomaga jej dziadek, za co bardzo mu dziękuje.
Nawet nie wiem dlaczego. Jednak dzięki mojemu dziadkowi sprowadza się go dla mnie z Brukseli. Ten lek odmienił moje życie. Zaczęłam żyć w miarę zwyczajnie. Jestem więc bardzo wdzięczna dziadkowi, że tak mi pomaga
Życie z nieuleczalnym schorzeniem nie jest proste. Celebrytka zaznaczyła, że fibromialgia powoduje u niej również inne przypadłości.
Okazało się, że mam zgrubienie odcinka przełyku. Kiedy jednak dostałam eksperymentalny lek na poprawę jego motoryki, przestałam się dusić i wymiotować
Pomimo ciężkiego życia Monika się nie poddaje i dzielnie stawia czoło przeciwnościom losu.
Trzeba się starać żyć normalnie, przecież każdy z nas na coś choruje i musi sobie z tym radzić
Jesteście fanami serialu "Gliniarze". Odcinki dostępne na Polsat Go - SPRAWDŹCIE
Zobaczcie również:
Woźniak-Starak zabrała ukochanego do Sopotu. Już nie kryje się ze swoim związkiem! Będzie ślub?Krzysztof Respondek: Przez chwilę był wielką gwiazdą, a dziś... wreszcie ma czas dla rodziny
Agnieszka Kaczorowska mówi o priorytetach. "Wartości się zmieniają"








