Krzysztof Respondek nigdy nie krył, że nie zależy mu na popularności i sławie, a show-biznes to dla niego po prostu miejsce pracy. Kiedy dokładnie trzydzieści lat temu, w 1992 roku, ukończył studia na wydziale aktorskim szkoły teatralnej we Wrocławiu i dostał propozycję dołączenia do zespołu jednego z najlepszych krakowskich teatrów, uznał, że lepiej mu będzie w Chorzowie. Nie chciał rozstawać się z żoną Kasią, która akurat podjęła pracę nauczycielki w podstawówce w ich rodzinnych Tarnowskich Górach.
Z Chorzowa miałem do domu tylko dwadzieścia kilometrów. Nie było o czym dyskutować, tym bardziej, że oczekiwaliśmy wtedy na narodziny pierwszej córki
Krzysztof Respondek: Dobrze wykorzystał swoje pięć minut
Szybko okazało się, że w chorzowskim Teatrze Rozrywki dla Krzysztofa jest tylko miejsce... halabardnika. Stwierdził, że nie ma sensu czekać na role, które nie przyjdą.
Miałem już wszystko poukładane: chciałem prowadzić hurtownię obuwia. Miałem cały biznesplan. Poszedłem do dyrektora teatru i poprosiłem o zwolnienie. Jego reakcja była natychmiastowa. Zaproponował mi rolę Che Guevary w musicalu „Evita”. Miałem ją grać na zmianę z Michałem Bajorem i Pawłem Kukizem. Od tego wszystko się zaczęło.
Z teatru odszedł dopiero siedem lat później, gdy założyciele kabaretu Rak zaproponowali mu, by do nich dołączył. Masową popularność przyniosły mu jednak dopiero występy w polsatowskim show „Jak Oni śpiewają”. Ofertę udziału w programie przyjął, by podreperować domowy budżet. Pieniądze, a właściwie ich permanentny brak, były największym problemem w jego rodzinie. Za zwycięstwo w 3. edycji show dostał samochód. Natychmiast go sprzedał.
Po programie dostał wiodącą rolę w „Barwach szczęścia”, potem w serialu „Naznaczony”. Wynajęte w Warszawie mieszkanko stało się jego drugim domem...Jak wspominał w "Gali", podkreślając przy tym, że związek na odległość z żoną i dziećmi nie wyrządziły krzywdy rodzinie:
Jeśli chce się odnieść sukces, trzeba w stolicy nie tylko bywać, ale być. Podczas trwania programu „Jak oni śpiewają” przyjeżdżałem do Warszawy na trzy dni, a kiedy grałem w serialach, zostawałem cały tydzień.
Krzysztof Respondek: Zamienił mikrofon na... młotek
Dobra passa Krzysztofa Respondka trwała do chwili wybuchu pandemii. Gdy na początku 2020 roku ogłoszono lockdown, musiał odwołać wszystkie koncerty, kabaret Rak zawiesił działalność, a on na wiele miesięcy utknął w domu. Jak ujawniła żona artysty w "Dzień Dobry TVN":
Do tej pory nie przebywaliśmy od rana do wieczora ze sobą, bo mąż był od wielu lat w ciągłej podróży. Ta nowa sytuacja bardzo nas ucieszyła. Cieszyliśmy się, że możemy nadrobić ten czas bycia ze sobą.
Z kolei aktor żartował, że w pandemii był zmuszony zamienić mikrofon na inne narzędzie na "m":
Jeszcze niedawno problemem był nieregularny sen i nieregularne jedzenie. W tej chwili problemem staje się... regularny sen i regularne jedzenie. No i brak publiczności. Jednak nie ma tego złego... Zrobiłem remont w domu! Człowiek zamienił mikrofon na młotek, a kostium na papę.
Krzysztof Respondek: Kariera? Dzisiaj jest, jutro jej nie ma...
Tak naprawdę przed wybuchem pandemii Krzysztof poświęcał się wyłącznie występom estradowym: koncertował solo i z przyjaciółmi z kabaretu Rak. Już w 2015 roku pożegnał się z „Barwami szczęścia” i od tamtej pory nie zagrał żadnej nowej roli.
Najlepszy jest umiar. Wszystkiego po trosze: pieniędzy tyle, żeby starczało na godne życie, sławy, aby nie zawróciła w głowie, a kariery tyle, by znaleźć czas na spełnianie marzeń. Tylko miłości i obecności ukochanej osoby nigdy nie mam dość.
Dziś Krzysztof Respondek utrzymuje się głównie ze śpiewania i konferansjerki oraz z występów z kabaretem Rak. Mówi, że ma dużo czasu dla rodziny i to jest dla niego najważniejsze. Za sławą w ogóle nie tęskni. Jak wyznał w wywiadzie dla magazunu "Familia":
Kariera jest czymś ulotnym. Dzisiaj jest, jutro jej nie ma. Nie warto dla niej wywracać wszystkiego do góry nogami, nie warto się o nią bić. Chciałbym do końca życia mieszkać w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają i ze sobą rozmawiają. A nie, jak w wielkim mieście, tylko się mijają.
Zobacz też:
Żona Seweryna z "Rolnika" zabiera głos po ślubie. Mówi, jak było naprawdę
Doda prezentuje wyćwiczoną sylwetkę. Mówi o życiu osobistym






***








