Kasia Lirsz, czyli Laluna Uniqe z "Królowych życia", zawsze bardzo ciepło mówi o swej mamie - mieszkającej w Oławie Lidii Lirsz-Kasperskiej, która stała się, choć wcale tego nie chciała, jedną z bohaterek kontrowersyjnego show TTV.
"Też jestem królową życia. Swojego życia... Choć moje życie jest inne niż córki, ale uważam, że każdy z nas może powiedzieć o sobie, że jest królem czy królową swojego życia. A jakie to życie ma, to już jego czy jej wybór" - powiedziała w wywiadzie dla "Wiadomości Oławskich"
Została adoptowana przez siostrę swej matki
Lidia Lirsz-Kasperska jest już emerytką, jakiś czas temu owdowiała. Dziś cały swój czas poświęca wnuczce. 18-letnia Laura jest całym jej światem, odkąd syn wyjechał do Niemiec do pracy, a córka została "gwiazdą". Dzieci zawsze były dla Lidii najważniejsze. To dlatego, żeby stworzyć im dom, zrezygnowała z kariery sportowej.
Lidia wychowywała się z rodzinie zastępczej - matka, której małżeństwo rozpadło się, gdy była w ciąży, oddała ją tuż po urodzeniu... siostrze.
Jestem dzieckiem adoptowanym, ale w życiu nigdy tego nie odczułam. Moja formalna mama jest siostrą mojej matki biologicznej. Wiem o tym od piątego czy szóstego roku życia - sąsiadka była tak życzliwa i powiedziała mi - wyznała w rozmowie z "Gazetą Powiatową".
Lidia Lirsz-Kasperska była w młodości świetnie zapowiadającą się sportsmenką. Grała w piłkę nożną w klubach "Czarni" Sosnowiec, "Pafawag" Wrocław i "Irena" Inowrocław.
Nawet miałam swój udział w sukcesach. Graliśmy kiedyś turniej międzynarodowy w Gdyni, gdzie wygraliśmy z Niemcami i z Czechami. Dostałam się do reprezentacji Polski, ale potem przyszła ciąża i koniec kariery - wspomina.
Lidia, niestety, z powodu sportu zaniedbała naukę w liceum, do którego bez problemu się dostała. Żeby móc trenować, przeniosła się do zawodówki, gdzie zdobyła uprawnienia do wykonywania zawodu elektromechanika pojazdów samochodowych. Kilka lat po ukończeniu szkoły wróciła do liceum wieczorowego i zdała maturę.

Miała 25 lat, gdy urodziła Kasię. Wkrótce potem znów została mamą...
"Zrezygnowałam ze sportu zawodowego, jak dzieci miały po 4-5 lat, czyli gdzieś koło mojej trzydziestki. Potem to już grałam tylko osiedlowo, na podwórkach z chłopakami z Moto-Jelcza" - mówi.
Zobacz także: Dlaczego "królowa życia" nagle ukryła córkę przed światem? Już wszystko jasne!Żeby zarobić na utrzymanie rodziny, Lidia przez dziesięć lat pracowała w firmie produkującej świece zapachowe, a potem wyjechała do Niemiec jako opiekunka osób chorych i starych... Do Oławy wróciła zaledwie kilka lat temu.
Jak zjechałam do Polski, Kaśka powiedziała, że teraz ona pojedzie do pracy w Niemczech i będzie mi pomagała. Mam bardzo niską emeryturę, więc ciągle mi pomaga - chwali córkę.
Społecznica, aktywistka i... celebrytka!
Dziś Lidia Lirsz-Kasperska jest świetnie znaną w Oławie społecznicą i aktywistką, jedną z założycielek i moderatorek facebookowej grupy My Oławianie zrzeszającej ponad pięć tysięcy osób. Lidia jest też - chociaż, jak żartuje, wcale się o to nie prosiła - celebrytką, bo dzięki udziałowi w "Królowych życia" zyskała popularność, o jakiej inne emerytki z jej miasta mogą tylko marzyć.
Była piłkarka i wielka miłośniczka sportu jest bardzo dumna z córki, która - zanim urodziła Laurę - była wielokrotną mistrzynią Polski w trójboju siłowym, a jej rekordy w tej dziedzinie do dziś nie zostały pobite!
Czasem gramy też razem w nogę, jeździmy na rolkach czy biegamy - opowiadała Lidia "Gazecie Powiatowej".
Wiedzieliście, że mama Laluny Unique zawodowo grała w piłkę nożną? Dość powiedzieć, że "Iskra" (taki miała pseudonim) była zawodniczką, o którą wręcz biły się dolnośląskie kluby sportowe i która miała przed sobą wspaniałą karierę w reprezentacji Polski!
***
Zobacz także:Borys Szyc gotowy na święta. Jego żona wystroiła każdy kąt w domu! Ładnie?Sara James w żałobie! Smutne wieści z domu gwiazdy Eurowizji Junior!
Kamila przyznała się do romansu po zakończeniu "Rolnika". Znany jest finał!