Syn Przybylskiej znienacka przerwał dłuższe milczenie. Szymon Bieniuk potwierdził krążące plotki
Syn Anny Przybylskiej i Jarosław Bieniuka niespodziewanie udzielił wywiadu jednemu z portali, w którym opowiedział o tym, co szykuje się w jego życiu. Szymon przygotowuje się właśnie do matury, ale myślami jest już zupełnie gdzie indziej. To jednak nie były o nim plotki.
Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk doczekali się trojga pociech: córki Oliwii i synów Szymona oraz najmłodszego Jasia. Do tej pory najbardziej obecna w mediach była najstarsza latorośl, która postanowiła pójść w ślady zmarłej mamy.
Oliwia zaczęła pojawiać się na salonach, wzięła nawet udział w "Tańcu z gwiazdami", a za sobą ma już także pierwsze kroki w aktorstwie. Teraz z mediami zdecydował się porozmawiać średni Szymon. W życiu chłopaka szykują się bowiem spore zmiany.
Właśnie przygotowuje się do matury, ale nie zaprząta sobie tym egzaminem przesadnie głowy. Wszystko dlatego, że już dostał się na studia. Szymon wyjeżdża bowiem z Polski.
"Nie stresuję się [maturą - przyp. red.], gdyż wybieram się za granicę na studia. Już przyjęli mnie na uczelnię i tam nie liczy się matura. Uczyłem się dużo cały rok i całe liceum, więc czuję się przygotowany" - wyznał Plejadzie.
Mama z pewnością byłaby dumna z tak zdolnego i ambitnego syna.
"Piszę maturę rozszerzoną z historii i filozofii, miałem też zajęcia dodatkowe z matematyki i polskiego. Teraz sobie powtarzam lektury, ale też pojechałem na działkę ze znajomymi i odpoczywam. Każdy z moich bliskich mnie wspiera, ale jak mówię — dla mnie liczy się rekrutacja na studia i szukanie mieszkania bardziej niż matura" - dodał.
Jak wyjaśnił, miał na oku kilka europejskich miast, ale to stolica Holandii skradła jego serce.
"Pomysł na to, aby wyjechać do Amsterdamu, narodził się przez metodę prób i błędów. Myślałem ogółem o Europie i Amsterdam wydawał się najbardziej odpowiedni. Byłem tam też na dniach otwartych i zakochałem się w tym mieście" - wyznał na koniec Szymon.
Zobacz też:
Anna Przybylska doczekała się nowego muralu
Oliwia Bieniuk pożegnała rok 2024. Nie zabrakło czułych kadrów