23 stycznia Piotr skończył 17 lat. Jak podkreśla Halina Mlynkova, jest bardzo mądrym młodym człowiekiem, z ogromną aurą, spokojem i tajemniczością. Talent odziedziczył po rodzicach.
Jego ojcem jest Łukasz Nowicki, aktor i prowadzący "Pytanie na śniadanie", dziadkiem - aktor Jan Nowicki. Związek Haliny i Łukasza jednak nie przetrwał...
Po rozwodzie piosenkarka wyszła za mąż za czeskiego producenta Leszka Wronkę (sprawdź!), Nowicki zaś związał się z Olgą Paszkowską, z którą w styczniu 2018 powitał na świecie Józefinę.
Mały Piotruś od małego gościł wraz z rodzicami na warszawskich salonach. Bywał z nimi na premierach, koncertach i konferencjach prasowych. Dziś swoją przyszłość wiąże z przemysłem filmowym.
Od najmłodszych lat podkreślał, że nie chce być aktorem jak tata i dziadek. Nie chce też być muzykiem jak mama. Pragnie za to stać z drugiej strony kamery - mówi piosenkarka.

Syn Mlynkovej i Nowickiego skazany na sukces?
Po rozwodzie z Leszkiem Wronką i powrocie do Polski Halina skupia się na swojej karierze. Chce dać dorastającemu synowi jak najwięcej siebie. Wie, że jest bardzo utalentowany, dlatego wybór prestiżowego warszawskiego liceum filmowego nie był przypadkowy. Ma ono przygotować Piotra do studiów na kierunku reżyseria. To jednak nie koniec...
Halina rozpoczęła pracę przy swoim nowym teledysku i zwróciła się do syna z bardzo ciekawą propozycją. Chce, żeby Piotruś uczestniczył w reżyserii kolejnego klipu. Ustalili też, że Piotrek podpisze się pod tym pseudonimem artystycznym - zdradza "Rewii" osoba z otoczenia artystki.
Syn artystki chciał po podstawówce iść do liceum o profilu filmowym. Musiał jednak wyjechać z mamą i jej ówczesnym mężem Leszkiem Wronką do Czech. Dopiero po powrocie do kraju mógł zdecydować, gdzie chce się kształcić. Znana mama pragnie, by robił w życiu to, co mu sprawia radość...
Już raz podjęłam za niego decyzję o przeprowadzce i więcej tego nie zrobię. Jest prawie dorosły i sam musi zdecydować, gdzie chce uczyć się i mieszkać - mówi Halina Mlynkova.
Trzymamy kciuki!










