Reklama
Reklama

Syn Kamila Durczoka ma spore problemy! Nie może zrzec się spadku po ojcu!

Kamil Durczok zmarł w wieku 53 lat w katowickim szpitalu. Dziennikarz nie zostawił żadnego testamentu, a to wywołało spore zamieszanie w rodzinie. Okazuje się, że jedynym spadkobiercą jest Kamil junior, który jednak może odziedziczyć po ojcu głównie długi. Choć nie może się zrzec prawa do spadku, ma inną możliwość, z której najprawdopodobniej skorzysta...

Kamil Durczok zmarł w jednym z katowickich szpitali w zeszłym tygodniu. Po pogrzebie dziennikarza do mediów zaczęły trafiać coraz to bardziej zaskakujące informacje.

Jak wyjawił nasz informator, Kamil Durczok nie zostawił testamentu. Jego jedynym spadkobiercą w naturalny sposób stał się syn - Kamil junior. 

"To on będzie musiał teraz zdecydować, czy przyjmuje spadek, na który składają się nie tylko nieruchomości, ale i długi. I to ogromne" - zdradziła nam osoba blisko związana z rodziną Durczoka.

Kamil junior mógłby przejąć dom z basenem w Szczyrku, który cały czas jest do wynajęcia. Do tego pół mieszkania zajmowanego przez matkę w Katowicach i aplikację "Durczokracja" utrzymywaną z abonamentu płaconego przez czytelników (z powodzeniem może ją prowadzić on sam albo zlecić to innemu dziennikarzowi).

Okazuje się jednak, że dziennikarz pozostawił po sobie ogromne długi, które mogą przewyższać wartość spadku. A to dla spadkobierców ogromny problem. 

Reklama

Syn nic nie dostanie ze spadku po Durczku?

Okazuje się jednak, że Kamil junior nie może tak po prostu zrzec się spadku. Procedura jest bardziej skomplikowana. Artykuł 1048 kodeksu cywilnego oraz artykuł 10 prawa spadkowego mówią, że zrzeczenia się spadku można dokonać jedynie "w drodze umowy zawartej między spadkodawcą a tym, który zrzekł się prawa do dziedziczenia". 

Umowa powinna być zawarta w formie aktu notarialnego, a jej sporządzenie musi odbyć się za życia spadkodawcy. Tego oczywiście nie zrobiono, więc w przypadku syna Durczoka jest obecnie nie możliwe.

Na szczęście polskie prawo przewiduje możliwość odrzucenia spadku, którego można dokonać wyłącznie po śmierci spadkodawcy. 

Artykuł 1012 kodeksu cywilnego mówi, że spadkobierca może przyjąć spadek - bez ograniczenia odpowiedzialności za długi lub z ograniczeniem, czyli z tzw. dobrodziejstwem inwentarza - albo go odrzucić. 

Oświadczenie trzeba jednak złożyć do sześciu miesięcy od momentu otrzymania informacji o powołaniu do spadku. Stosowne pismo trzeba jednak złożyć w obecności notariusza. Jeśli spadkobierca nie zrobi tego w terminie, odziedziczy spadek z dobrodziejstwem inwentarza, a więc także i z możliwymi długami.

Nietrudno się domyślić, że junior raczej nie będzie chciał ryzykować...

Zobacz też:

Wędrzyn. Policja opublikowała nagranie z ośrodka. Widać na nim agresywne zachowania

Elsa Hosk w najmodniejszej kurtce sezonu

Hubert Urbański jest milionerem. Zdradził ile zarabia


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Durczok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy