Wokalistka, która ma na koncie siedem milionów sprzedanych płyt wyznała publicznie, że nigdy się nie całowała i marzy o swojej drugiej połówce, z którą mogłaby dzielić radości i smutki jej dnia codziennego.
"Susan ma świat u stop, jest sławna, ma pieniądze, ale to nic nie znaczy w obliczu braku bliskiej osoby" - mówi jej brat Gerry Boyle.
"Moja siostra najbardziej ze wszystkich rzeczy chciałaby kochać i być kochaną. Zresztą kto by nie chciał?" - dodaje mężczyzna.
Mimo wsparcia rodziny, która trzyma za nią kciuki, piosenkarka nie jest dobrej myśli, jeśli chodzi o znalezienie mężczyzny marzeń. Obawia się, że wizerunek nieobliczalnej furiatki, jaki wykreowały jej media może odstraszać płeć przeciwną.
"Susan nie może spać, tylko układa sobie w głowie najczarniejsze scenariusze i dzwoni do mnie w środku nocy" - zdradza Gerry.
"Staram się ją podnieść na duchu, choć nieraz jest bardzo ciężko. Susan jest przekonana, że mężczyźni myślą o niej, jak o wariatce. Dodatkowo przydomek włochaty anioł bardzo ją boli".
Partner od zaraz byłby mile widziany. Zwłaszcza, że Susan musiała rozstać się z jedyną jak do tej pory swoją miłością - kotem Pebblesem. Tak więc, serce gwiazdy jest całe do wzięcia.









