Stanisława Ryster zasłynęła ostatnio surową krytyką TVP, która, jak zdaje się uważać prowadząca „Wielkiej Gry”, po jej odejściu zaczęła szorować po dnie. Ryster pożegnała się z Telewizją Polską w 2006 roku.
Stanisława Ryster surowo ocenia TVP
Po latach, w 2010 roku wróciła na chwilę do telewizji, by przygotować dla TV Polonia program „Wielka gra – na bis”. Kiedy prezesurę TVP objął Jacek Kurski, pojawiły się plotki o rzekomych planach reaktywacji „Wielkiej gry”, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Od tamtej pory Ryster nie szczędzi TVP gorzkich słów. Głównie obrywa się prezenterkom, które, zdaniem legendy telewizji, święcą biustami w strojach nieadekwatnych do okazji i kaleczą polszczyznę. Jest jednak wyjątek...
W rozmowie z „Faktem” Ryster wypowiedziała kilka zaskakująco ciepłych słów pod adresem Marty Manowskiej:
"Muszę powiedzieć, że ma wyjątkowy talent mówienia o rzeczach trudnych. Mnie się ona bardzo podoba. Porusza dość śliskie tematy, takie jak kojarzenie par, seks, a mówi to tak naturalnie. I z taką sympatią do tych starszych ludzi. Uważam, że to wyjątkowy talent. Jest serdeczna do ludzi i nie podlizuje się zawodnikom. Jest taka, ciepła i miła. Nie mizdrzy się przed kamerą, ładnie mówi, ma tyle naturalnego ciepła".
Zaskakujące słowa Ryster. Manowska się ucieszy?
Manowska zaskarbiła sobie sympatię fanów programów „Rolnik szuka żony” i „Sanatorium miłości”. Zarówno widzowie, jak i uczestnicy doceniają jej takt i delikatność w poruszaniu często drażliwych lub kontrowersyjnych zagadnień. Na Ryster, jak sama przyznała, największe wrażenie robi umiejętność Manowskiej mówienia o seksie, bez wspominania o nim:
"Kilka razy oglądałam program "Rolnik szuka żony". I jak ona znakomicie z tymi rolnikami rozmawiała. Nawet jak byli speszeni. Bo chodziło to, czy jeden pan już przespał z tą wybranką, czy się nie. W Polsce wciąż się o tym mówi, tak jakby dzieci rodziły w kapuście i nie mamy nigdy ładnych nazw. Ale w rozmowie z Martą Manowską to nie miało posmaku takiego nieładnego erotyzmu. To po prostu było ładne. Bardzo Marcie gratuluję".
Prezenterki TVP i Kurzajewski na cenzurowanym
Cóż, inne prezenterki oraz Maciej Kurzajewski nie mieli szczęścia zapunktować u Ryster. Szczególnie narzeczony Kasi Cichopek podpadł jej sposobem prowadzenia „Wielkiego testu” w okazji 70-lecia TVP. Jak wyznała wówczas prowadząca „Wielkiej Gry”:
"Był koszmarnie zrobiony. Maciek Kurzajewski tak szybko czytał pytania, jakby ktoś stał mu nad głową z pistoletem i groził, że jeśli się spóźni, choć o ćwierć sekundy, to go zastrzeli (…). Widać, że ten "Test" robili ludzie, którzy albo nic nie wiedzieli o historii telewizji, albo nie wiedzieli, jak to zrobić. Aż usiadłam z wrażenia".
Prezenterkom oberwało się za śmiałe dekolty i wieczorowe kreacje zakładane przy każdej okazji. Jak narzekała Ryster pół roku temu w „Fakcie”:
„Przy byle okazji panienki wychodzą z biustami na wierzchu w wieczorowych sukniach. Mam inne wyobrażenie o elegancji. Uważam, że każdy dzień, każda pora ma swoje wymagania. Prezenterzy w telewizji posługują się tak fatalną polszczyzną, że nie mogę tego słuchać. We wszystkich telewizjach prowadzący robią okropne błędy językowe”.
Zobacz też:
Małgorzata Tomaszewska ostro o "czepianiu się" przez Stanisławę Ryster. Broni kolegów z TVP!
Tak dzisiaj żyje Stanisława Ryster. Wyrzucili ją z dnia na dzień
Stanisława Ryster: Nie mam sztucznych nóg
Francja. Strażacy rozebrali ścianę, by 400-kilogramowa kobieta mogła dostać się do szpitala












