Czasy mafijnych porachunków
Lara Gessler, jak sama nam przyznała, wychowała się pod kloszem. Jej rodzice ponad 30 lat temu prowadzili restaurację w Warszawie w słynnych i burzliwych czasach aktywności polskich mafii. Dlatego w podwarszawskim domu Gesslerów obecna była cały czas ochrona. Lara doskonale zdawała sobie z tego sprawę. "Ja to rozumiałam, gdy rodzice powiedzieli, że to jest potrzebne" - mówiła Lara Damianowi Glince z Pomponika.
Jak zapamiętała tych pracowników ochrony? Okazuje się, że Lara mówi o nich wręcz z sentymentem!
"Byli bardzo mili, fajni, dowcipni. Po prostu tacy wujkowie śmieszni. Nie przerażało mnie to" - wyznała.
Lara Gessler miała odmienne dzieciństwo
W tym czasie rodzina Gesslerów mieszkała w domu pod Warszawą. Gwiazda przyznaje, że była trzymana pod kloszem, ale wtedy dla niej nie był to dramat. Nie wychodziła na podwórko, nie chodziła na plac zabaw, ale też nie miała porównania. Lara przyznała, że z pewnością utrudniało jej to zawieranie znajomości i żałuje, że nie chodziła do zerówki.
"Na pewno miałam inne życie. (...) Faktycznie byłam trzymana pod kloszem, ale nie byłam świadoma tego" - tłumaczyła.
"Wynikało to z tego, że mieliśmy restaurację, z niej zarabialiśmy pieniądze - a moi rodzice nie chcieli płacić haraczu" - ujawniła na koniec Gessler.
Czy czasy się zmieniły? Młoda restauratorka zaprzeczyła, by u niej zjawiali się "smutni panowie" z żądaniami haraczu.
"Do mnie nikt nie przyszedł, całe szczęście! Ja nikomu płacić nie muszę" - zaśmiała się Gessler.
Magda Gessler wzięła ślub w styczniu?
Na koniec Damian Glinka starał się potwierdzić lub zaprzeczyć plotkom, które pojawiły się jakiś czas temu w mediach, dotyczących Magdy Gessler i jej tajemniczego ślubu, który miał ponoć odbyć się w styczniu tego roku.
"Mnie tam nie było" - skwitowała krótko jej córka.
Sprawa pozostaje więc nadal niewyjaśniona.
Zobacz też:
Magda Gessler opowiedziała o osobliwej relacji z matką. Wyjawiła, co przeżywała w dzieciństwie
Gessler w Berlinie polewa się winem. "Tak trzeba świętować" - piszą fani
Sklepy zaczęły zamawiać tonami parówki z wizerunkiem Magdy Gessler. Interes nie wypalił
