Sława Przybylska to dziś jedna z bardziej cenionych artystek w Polsce. Gwiazda estrady karierę w branży muzycznej zrobiła w latach 50., a swoją twórczością inspiruje kolejne pokolenia. Nie da się ukryć, że utwory wokalistki są ponadczasowe, a artysta znana jest z zamiłowania do pracy i często pojawia się na ważnych wydarzeniach, gdzie odgrywa największe hity.
93-latka do dziś jest bardzo aktywna zawodowo i w najbliższym czasie nie zamierza zejść ze sceny.
Dziś tak mówi o samotności i życiu po stracie ukochanego męża.
Sława Przybylska wyjawiła prawdę o samotności
Sława Przybylska pozytywną energią może obdarować inne koleżanki po fachu, gdyż pomimo upływających lat wciąż ma siłę, by występować na scenie i nieść radość słuchaczom. Piosenkarka nie kryje, że uwielbia kontakt z publicznością i fanami, w szczególności, że trzy lata temu zmarł jej mąż i od tego wydarzenia doskwiera jej samotność.
"Mąż niedawno odszedł. Był moją największą miłością. Teraz buduję się i składam na nowo" - wyjawiła w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".
Wokalistka nie kryje, że w przeszłości wiele osób ją rozczarowało, jednak nie rozpamiętuje starych ran i stara się żyć dniem dzisiejszym. Dziś może liczyć na wsparcie wąskiego grona przyjaciół, a także córki, która na co dzień mieszka w Szwecji.
Artystka nie kryje, że w trudnych chwilach stara się obcować z naturą, a w szczególności docenia otaczającą ją przyrodę.
"Nie rozpamiętuję przeszłości. Receptą na dobre samopoczucie jest kontakt z przyrodą. Z mojego okna mam widok na brzozy. Najbardziej pomaga mi patrzenie na piękne drzewa, kwiaty, ptaki, zwierzęta" - dodała w tej samej rozmowie.









