Tomasz Lis: odejście z "Newsweeka"
Tomasz Lis jeszcze nie tak dawno temu cieszył się posadą redaktora naczelnego "Newsweeka". W maju tego roku w trybie natychmiastowym musiał zakończyć współpracę z Ringier Axel Springer Polska. Choć oficjalne powody rezygnacji z pracy nie zostały przedstawione opinii publicznej, mówi się, że odejście Tomasza Lisa miało związek z licznymi skargami na jego zachowanie.
Później serwis "Wirtualna Polska" opublikował reportaż zatytułowany: "'Płakałam, miałam ataki paniki'. Ujawniamy zarzuty podwładnych wobec Tomasza Lisa. Dlaczego zwolniono naczelnego 'Newsweeka'?" W artykule pojawiły się zapisy rozmów z kilkudziesięcioma współpracownikami Lisa, w czasie których miało dojść do mobbingu. Sprawa została przejęta przez Państwową Inspekcję Pracy.
Stanowisko redaktora naczelnego "Newsweeka" objął Tomasz Sekielski. Dziś rano opublikował swój pierwszy tekst w gazecie, w którym odniósł się do atmosfery w redakcji. Oświadczył, że nie zamierza udawać, że sytuacja jest normalna.
Nie zamierzam udawać, że nic się nie stało, że nie pojawiły się publikacje stawiające w bardzo złym świetle mojego poprzednika oraz poniekąd całą redakcję "Newsweeka". Sprawa jest dla mnie tym trudniejsza, że mam osobisty stosunek do Tomka Lisa, od którego uczyłem się dziennikarskiego warsztatu
Zaledwie chwilę później w sieci ruszyła lawina wpisów. Renata Kim, jedna z dziennikarek tygodnika wyznała w mediach społecznościowych, że jest wdzięczna nowemu szefowi za zrozumienie.
Jestem wdzięczna nowemu naczelnemu za to, że nas wysłuchał i zrozumiał. Teraz mogę już przyznać, że to ja byłam osobą, która zawiadamiała HR i związki zawodowe o sytuacji w Newsweeku

Seria dziwnych tweetów Tomasza Lisa
Na reakcję Tomasza Lisa nie trzeba było długo czekać. Dziennikarz opublikował tweet, który mógł stanowić odpowiedź na słowa Renaty Kim.
Ostatnie lata uczą wielu rzeczy. Na przykład tego: nie każdy donos zawiera fakty, nie każde oskarżenie to obiektywna prawda
Nie upłynęło wiele czasu nim Tomasz Lis opublikował kolejny wpis. Tym razem podzielił się z internautami linkiem do felietonu Macieja Wierzyńskiego, poświęconego jego osobie. Przepełniony pochlebstwami tekst pt: "Lis a sprawa polska" musiał bardzo przypaść do gustu byłemu redaktorowi naczelnemu "Newsweeka", ponieważ postanowił zachęcić swoich obserwatorów do zapoznania się z nim.
Są czasy, gdy rozum staje się towarem wybitnie deficytowym. Dlatego polecam tekst Macieja Wierzyńskiego. „Lis a sprawa polska” - felieton Macieja Wierzyńskiego - TVN24
Gdy wszyscy sądzili, że Tomasz Lis zakończył już dzisiejszą serię wpisów, dziennikarz podzielił się jeszcze jednym przemyśleniem.
Wskoczenie na plecy większemu od siebie nie czyni człowieka większym. Jedynie trochę wyższym, ale też tylko na chwilę
Czy tymi słowami chciał dać coś do zrozumienia nowemu redaktorowi naczelnemu "Newsweeka"?

Zobacz też:
Wróżka Anna Kempisty skomentowała sprzedaż sukien ślubnych Opozdy. Ciąży nad nimi fatum?
Marcin Prokop zrobił wywiad z żoną. Na wizji zdradziła jego "sekret"
Edyta Górniak analizuje związki przez pryzmat ezoteryki. Gwiazda brnie w New Age?











