Adam Siewierski pojawił się w drugiej edycji "Sanatorium miłości". W programie wpadła mu w oko Barbara, ale ta dość szybko postanowiła się wycofać z "romansu", bo ponoć poczuła się osaczona przez Adama.
Mężczyzna bardzo to przeżył. Na jakiś czas dał sobie spokój z szukaniem miłości, gdy nagle na jego drodze stanęła Marta. Od razu wpadli sobie w oko i dość szybko postanowili sformalizować swój związek.
Kocham Martę. Jest dobrym człowiekiem i piękną kobietą, tworzy cudowny nastrój, wspaniale gotuje. Dobrze nam razem w każdym momencie, więc postanowiliśmy nie marnować ani minuty w tych czasach zarazy i pobrać się jak najszybciej. Kto wie, ile życia nam jeszcze zostało... Wkrótce zamieszkamy razem, zostawimy dawne smutki i zaczniemy nowe, lepsze życie
Gdy wydawało się, że tych dwoje świetnie się dobrało i czeka ich piękna jesień życia, wtedy to tygodnik "Na Żywo" doniósł o pojawiających się problemach małżonków.
Nowożeńcy zamieszkali w domu Adama w Wolbromiu, bo Siewierski musi zajmować się swoją schorowaną 96-letnią mamą, która "nie chce iść do domu opieki".

Tygodnik informował też, że po śmierci pierwszej żony Adama dom przepisany został na córki. Te - jak czytamy w "Na Żywo" - "chciały, by pan Adam wyprowadził się z nieruchomości, zabierając ze sobą babcię".
To ponoć przelało czarę goryczy i przyczyniło się do wyprowadzki Marty.
"Marta była dzielna. Wspierała mnie, pomagała w opiece nad mamą. Ale nigdy nie poczuła się tutaj jak u siebie. Nie mam pretensji o to, że nie dała rady żyć w tej atmosferze i niedawno wyprowadziła się do córek" - wyznał Adam, który dodała też, że "chciałby w końcu zaznać spokojnego życia z żoną".
Adam Siewierski prostuje swoje słowa: Żona nie uciekła
Gdy sprawa nabrała rozgłosu, bo zaczęły o tym pisać niemal wszystkie plotkarskie media, Siewierski postanowił ponownie zabrać głos.
Mężczyzna przekonuje, że został źle zrozumiany i żona wcale nie uciekła od niego, a po prostu pojechała w odwiedziny do córek.
"Moja żona Marta wyjechała tylko chwilowo do swoich córek w odwiedziny, a tego nie mogę jej zabronić. Dziś wróciła już do mnie do domu i w naszym małżeństwie, tak jak do tej pory układa się wszystko bardzo dobrze. Razem dzielimy wspólną miłość i mamy szacunek do siebie" - zapewnia w Plejadzie kuracjusz z show TVP.
Podkreślił też, że bardzo kocha swoją nową żonę i rozstania nawet nie bierze pod uwagę!
"Kochałem Martę i kocham nadal, gdyż ona jest dla mnie najważniejszą kobietą mojego życia, jak również osobą o wielkiej moralnej wartości i cennym charakterze" - zachwala żonę Siewierski.
Zobacz też:
"Sytuacja jest dramatyczna". Minister zdrowia o piątej fali
Niedzielski: zdecydowaliśmy o obowiązku pracy zdalnej
Będą zmiany. Testy w każdej aptece. Nowy pakiet projektówPierwszy ślub w "Sanatorium miłości"! Manowska nie kryła wzruszenia!
Adam Niedzielski: 30 586 nowych zakażeńNiedzielski ostrzega przed Omikronem

