"W ciąży, nie mogłam trenować. Jadłam wielkie torty marcepanowe, zarobiłam sobie na tę wagę. Kiedy po porodzie ściągnęli mi szwy, od razu zaczęłam robić brzuszki. Pierwsze 20 kilogramów zrzuciłam na treningu, kolejne na diecie białkowej" - wyznała Rylik w "Między kuchnią a salonem".
Mimo dyscypliny, którą uprawiała, zawsze jednak czuła się bardzo kobieco:
"Z kobiecością trzeba się urodzić. (...) Ciężki, wyczynowy sport nie jest w stanie zabić kobiecości" - uważa.
Tancerka Magdalena Soszyńska-Michno przyznała, że dopiero po ciąży zaczęła zwracać baczniejszą uwagę na to, co je, i znacznie ograniczyła ilość zjadanych słodyczy.
"Jak urodziłam, to moja psychika tak zadziałała, że nie chciało mi się jeść. Później przyszła oczywiście dieta. Zaczęłam myśleć o tym, co jem. Ograniczyłam się ze słodyczami. Schudłam w ciągu trzech miesięcy".









