To jednak nie były plotki ws. Rozenek i Majdana. Doniesienia ostatecznie się potwierdziły. "Nie miało prawa się udać'

Dziś chyba mało kto jest w stanie sobie wyobrazić, że Małgorzata Rozenek nie tworzy związku z Radosławem Majdanem. Przez lata wyrośli w mediach na typową "power couple", choć on wcześniej był mężem Dody (i nie tylko), a ona aktora Jacka Rozenka (i nie tylko).

Małżonkowie doczekali się wspólnej pociechy, synka Henryka. Razem wychowują też synów Małgorzaty z poprzedniego związku. Dzięki programom w TVN wyrośli na gwiazdy z pierwszej ligi i do dziś świetnie na tym zarabiają. 

A tak niewiele brakowało, by nasz show-biznes był uboższy o "polskich Beckhamów". Małgorzata w najnowszym wywiadzie dla podkastu "Porozmawiajmy przy herbacie" otwarcie wyznała, że początkowo nie spodziewała się za wiele po piłkarzu. Do tego nie miała ochoty na wchodzenie w nowy związek, więc to naprawdę niesamowite, że wszystko tak się potoczyło. 

"Moment, w którym ja poznałam Radzia, to był moment, w którym absolutnie, absolutnie nic nie miało prawa się udać. Ja absolutnie nie chciałam związku, absolutnie nie byłam na niego gotowa. To był etap w moim życiu, gdzie byłam przekonana, że do końca życia będę sama.

Małgorzata szybko jednak pozbyła się wątpliwości i weszła na całego w relację z Radziem. Sportowiec zapewnił, że burza medialna, jaką wywołało ujawnienie ich związku, bardzo się im opłaci i jest wszystkiego warta. 

Na koniec zapewniła też, że ufa mężowi w stu procentach, bo ten nigdy jej nie zawiódł. 

"Pamiętam, że Radzio wtedy złapał mnie na samym początku za rękę i mówił do mnie: "Obiecuję ci, że będę tego warty". I nigdy, nigdy mnie nie zawiódł" - podsumowała przejęta Majdanowa. 

Zobacz też:

Nie cichnie afera wokół Majdanów. Radosław przekazał swoją wersję wydarzeń

Pniewski znienacka dołączył do sporu Rozenek i Korwin Piotrowskiej. Nie gryzł się w język

Małgorzata Rozenek lekką ręką wydała kilkadziesiąt tysięcy złotych. Powód zaskakuje