"Robert leży w szpitalu i jest poważnie chory" - potwierdza w rozmowie z "Super Expressem" Norbert Rokita, życiowy partner tyczkarki.
"Od poniedziałku czuł się źle i w piątek zdecydowaliśmy się zrobić badania krwi, które wyszły kiepsko. O godzinie 16 wylądował w łóżku szpitalnym" - dodaje.
Mały wypadek miała natomiast Beata Tyszkiewicz (72 l.), która po zakończeniu niedzielnego show - jak czytamy w tabloidzie - "potknęła się o skrzynkę z instrumentem i upadła".
Uskarżając się na ból, przewieziona została do szpitala. Badania wykazały naderwany nerw kulszowy.
"Potłukłam się trochę" - mówi. "To strasznie boli, ale jestem kobietą niezniszczalną".
Robertowi i pani Beacie życzymy powrotu do zdrowia.
