Aleksandra Szwed (31 l.) ma w swoim dorobku aktorskim role w "Ranczu" czy "Rodzince.pl", jednak większość fanów kojarzy aktorkę z roli Elizy w "Rodzinie zastępczej", w której młodziutka wówczas Ola zagrała u boku Piotra Fronczewskiego, Gabrieli Kownackiej. Artystka wciąż ciepło wspomina swoją pierwszą życiową przygodę z aktorstwem. W rozmowie z nami zdradziła, czy lubiły się z Marylą Rodowicz.
Ola Szwed wspomina współpracę z Rodowicz
W najnowszym wywiadzie aktorka opowiedziała nam o pracy na planie "Rodziny zastępczej". Wyjątkowo sympatycznie wspominała obecność Rodowicz na planie.
Fantastycznie. Do tej pory, jak się gdzieś widzimy, mijamy, a zdarza się to - co mnie bardzo cieszy - od czasu do czasu. To jest relacja przesympatyczna. Maryla bywała na tym planie raczej gościem, ponieważ ona była w roli tzw. epizodycznej. Gwiazdorskiej, natomiast pojawiała się raz na jakiś czas. Za każdym razem jak się pojawiała wnosiła ze sobą tyle dobrej energii, tyle uśmiechu. Pamiętam do dziś taki moment, kiedy po długim dniu zdjęciowym (...) wzięła gitarę do ręki i nagle zaczęła nam grać w salonie. Cała ekipa się zebrała, słuchając tego, jak Maryla śpiewa. [Maryla] skakała po całej scenografii, grała i śpiewała. To było coś fantastycznego! Móc przeżyć to osobiście... myślę, że niewiele osób może się pochwalić takimi doświadczeniami. A no cóż, jest carycą polskiej sceny muzycznej absolutnie dla mnie i to się nigdy nie zmieni, więc to są bezcenne wspomnienia
Aleksandra Szwed o Maryli Rodowicz
31-letnia gwiazda nie ukrywa, że jest fanką Maryli i uważa, że miała okazję dostąpić w swoim życiu niezwykłego zaszczytu, ponieważ mogła na żywo spotkać i poznać swoją idolkę.
Maryla ma niesamowitą energię. Jest niesamowicie pracowitym człowiekiem, jest tytanem pracy z mojej perspektywy, więc możność spotkania się z kimś, kto jest do tego Twoim idolem, którego od swojego urodzenia obserwowałeś i podziwiałeś, to jest wielki zaszczyt. Ja tę naszą współpracę wspominam bardzo dobrze

Aleksandra Szwed ogląda "Rodzinę zastępczą"?
Ola Szwed przyznała również, że stara się nie wracać do oglądania "Rodziny zastępczej". Jak się okazuje, mimo tego postanowienia, wciąż zdarza jej się obejrzeć odcinek. Zdradziła nam, jak się czuje, gdy widzi siebie na ekranie.
Staram się nie, ale zdarza się. Zwłaszcza w godzinach późnonocnych. Lubię jak telewizor do mnie gada. Mam włączony telewizor podczas pracy po prostu, żeby był tzw. szum w tle, kiedy rodzina już śpi, a ja się mogę skupić na tym, co mam roboczo do zrobienia. To się zdarza, że w którymś momencie podnoszę głowę i mam taki widok siebie sprzed 25 lat i to jest dziwne uczucie. Bardzo dziwne, natomiast jest to projekt, który darzę ogromnym sentymentem i bardzo się cieszę, że do tej pory wzbudza tak ogromną sympatię, bo za każdym razem, gdy spotkamy się z dziewczynami, udostępnimy sobie z tego wydarzenia zdjęcie albo, gdy spotykam się z kimś, z kim pracowałam przy tym projekcie, płyną same dobre emocje. Szczerze mówiąc, życzę każdemu artyście, żeby w swoim życiu miał chociaż jeden taki projekt, który kumuluje tylko i wyłącznie dobre emocje, bo tak jest właśnie w przypadku "Rodziny zastępczej"
Gwiazda powiedziała również, że powrót na plan "Rodziny zastępczej" byłby dla niej fantastycznym przeżyciem, jednak opinia widzów jest w tym przypadku ważniejsza od przekonań aktorów.
Dla mnie to by było fantastyczne przeżycie, jednak nie wiem, co by sobie o tym pomyśleli widzowie, bo jednak niestety pożegnaliśmy już z tego łez padołu absolutnie fantastycznego scenarzystę, absolutnie genialnego, który tworzył ten świat "Rodziny zastępczej". Nie wiem, czy byłby ktoś gotów podjąć rękawicę, żeby kontynuować to dzieło na tak niesamowicie empatycznym i wysokim poziomie, jak to było robione. Myślę, że gdyby był taki pomysł, że mam wejść znowu na plan i tym razem grać np. mamę i kontynuować tę tradycję, to byłoby to byłoby absolutnie fantastyczne. Ale też mam świadomość tego, że ten projekt byłby trudny do reanimacji, bo i skład aktorski... To był jeden z najlepiej obsadzonych seriali, w których przyszło mi grać. Trudno byłoby dorównać do tej poprzeczki - mam tego świadomość - natomiast dla mnie byłaby to niesamowicie sentymentalna podróż, na którą bym się pisała w ciemno, podejrzewam - zdradziła naszemu dziennikarzowi Ola Szwed.
Zobacz też:
Ola Szwed w naturalnych włosach! Niezwykła zmiana!
Ola Szwed przeżyła szok. I to tuż po porodzie!
Aleksandra Szwed zachwyciła kreacją na premierze filmu "Miłość jest blisko"
Wkrótce koniec obostrzeń? Adam Niedzielski zapowiada










