Reklama
Reklama

Rodzicom Antka K. puściły nerwy

Wybryki najstarszego syna to kolejne poważne wyzwanie dla związku Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i Pawła Królikowskiego. Jak sobie poradzą?

- Nie radzę sobie z rolą ojca. To ciągłe borykanie się z problemami. Zauważyłem, że im jestem starszy, tym bardziej tolerancyjny dla dzieci. Na więcej im pozwalam - mówił Paweł Królikowski (50 l.) kilka miesięcy temu w rozmowie z "Rewią".

Jakże paradoksalnie brzmią te słowa w obliczu tego, co kilka dni temu zrobił Antek (22 l.), najstarszy syn Małgorzaty Ostrowskiej- Królikowskiej (47 l.) i Pawła Królikowskiego. Z dwoma kolegami aktorami, nietrzeźwy rozrabiał na ulicy, a potem z policyjnym patrolem wdał się w wulgarną pyskówkę i przepychankę, która zakończyła się kontuzją palca stróża prawa. Potem była izba wytrzeźwień, areszt...

Reklama

Nerwy rodziców Antek nieraz wystawiał na próbę. Co chwilę byli wzywani do liceum Kołłątaja, gdzie z trudem dopuszczono go do matury. Wagarował, uciekał z domu, trzeba było korzystać z pomocy psychologa.

Po maturze wydawało się, że to koniec problemów. Wprawdzie Antek na studia nie poszedł, ale zaczął grywać w filmach i serialach, chwalono jego odziedziczone zdolności.

- Wszystko, co mam, zawdzięczam rodzicom. To oni przygotowali mnie i nauczyli, jak wygrywać castingi, zawsze wspierali, bez nich nie osiągnąłbym nic - mówił chłopak.

Kiedy Paweł Królikowski odbierał syna z aresztu, nawet nie próbował, jak dawniej, obracać wszystkiego w żart. Po prostu milczał. Znajomi rodziny twierdzą, że był zdruzgotany, ale i zdeterminowany. Jego cierpliwość sięgnęła zenitu.

Paweł Królikowski, który sam wiele lat czekał na przełamanie złej passy w zawodzie, a dziś jest na fali, nie zamierza wstydzić się za Antka. I choć zaraz po wyjściu z aresztu młody Królikowski poszedł do programu Szymona Majewskiego, gdzie sprawiał wrażenie wesołego, były to tylko pozory. W domu czekała go poważna rozmowa. Najpoważniejsza z tych wszystkich.

- Paweł stanowczo oświadczył, że dłużej jego wybryków tolerował nie będzie. Uzmysłowił mu też, że nie ukończył studiów i największy talent mu nie pomoże, jeśli rodzice zakręcą mu kurek. Wystarczy parę telefonów - opowiada znajomy rodziny. I dodaje, że rodzice zażądali odcięcia się od kolegów, którzy lubią rozrywkowe życie.

1 kwietnia Paweł Królikowski obchodził 50. urodziny. Antek podczas uroczystości obiecywał poprawę. Oby nie był to Prima Aprilis!

MW

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy