Choć Marylka ma już 73 lata, świetnie sobie radzi z nowymi technologiami i jest nader aktywna w sieci.
Niestety, czasami kończy się to niezłą aferą. Tak było też ostatnio. Rodowicz postanowiła bowiem wmieszać się w rozstanie wnuczki Millera. Przypomnijmy, że Monika ogłosiła niedawno, że rozstała się z ukochanym, bo odkryła, że ten woli chłopców. Początkująca celebrytka miała na tyle klasy, że nie ujawniła jego tożsamości, bo to zawsze powinno wychodzić od samego zainteresowanego. Cóż, inaczej sądzi sporo starsza "koleżanka z branży celebryckiej". Okazuje się bowiem, że Marylka i były Millerówny się znają. Mężczyzna trenuje 73-latkę. Rodowicz postanowiła więc pochwalić się przystojnym trenerem. Aferę wywołały jednak podpisy pod zdjęciem. "Przystojny Gabryś, szkoda że gej, ex pięknej Moniki Miller" - obwieściła Rodowicz, oznaczając wspomnianą wnuczkę Millera. Ktoś musiał zwrócić Maryli uwagę, bo szybko zmodyfikowała wpis, choć wyszło równie niezręcznie..."Trener hetero z lewej i trener gej z prawej. Taka sytuacja. Jak żyć Panie Premierze? Dwaj wspaniali trenerzy Gabriel i Patryk" - napisała ponownie. Ostatecznie Rodowicz postanowiła raz jeszcze zmodyfikować tekst i tym razem przeprosić, ale tylko tych, którzy "poczuli się urażeni".
Wnuczka Millera skrupulatnie zapisywała każdą modyfikację Marylki i ostro komentowała. Widać, że dziewczynę mocno oburzyło lansowanie jej byłego przez Rodowicz.













