Robert Gonera przyznał się do problemów psychicznych „Złamałem tabu”

Oprac.: Aldona Łaszczka

Robert Gonera
Robert GoneraAKPA
Byłem przekonany, że po doświadczeniach filmowych i teatralnych to kwestia czasu kiedy zacznie dzwonić telefon, pojawią się propozycje. Myliłem się.
Swego czasu, gdy czuł się wielką gwiazdą przed odejściem z serialu, był trudny we współpracy.
Pan, który ze mną się spotkał, patrzył podejrzliwie: „Wczoraj pana widziałem w telewizji, a dziś chce pan być pilarzem w lesie?”

Gonera przyznał się do depresji. Teraz żałuje?

Zrobiłem to otwarcie, nie udawałem, że wyjechałem na Seszele. Naruszyłem społeczne tabu: wtedy niewiele osób, zwłaszcza mężczyzn, przyznawało się do problemów psychicznych. Mężczyzna i załamanie nerwowe - to był oksymoron.
Zapłaciłem ogromną cenę za przyznanie się do tego, że mam kłopoty. Nie tylko ja, również moje dzieci, które wtedy były w przedszkolu. Do dziś, choć jestem świetnie zorganizowany i staram się wzorowo wypełniać obowiązki, czasem słyszę jeszcze: "Gonera? No fajnie, ale czy on pojawi się na planie, bo podobno coś u niego nie halo"...
Robert Gonera
Robert Gonera Wojciech Strozyk/REPORTEREast News
Robert Gonera
Robert GoneraAKPA
Robert Gonera
Robert GoneraAKPA
Robert Gonera
Robert Gonera FOT. TOMASZ HOEast News
Robert Gonera
Robert GoneraAndras SzilagyiMWMedia
Robert Gonera
Robert GoneraNiemiecAKPA
Luka o ślubie z Andziaks, prezentach, kawalerskim i intercyzie!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?