Związek Rafała Brzozowskiego i Anny Tarnowskiej, Wicemiss Polonia 2007 i Wicemiss Świata Studentek 2010 obfitował w dramatyczne zwroty akcji. Para rozstawała się i godziła wielokrotnie. Przez chwilę wydawało się nawet, że w tajemnicy doszło do zaręczyn.
Plotki na ten temat podsycił sam Rafał, z rozpędu nazywając Anię swoją narzeczoną. W jednym z wywiadów opowiadał, dlaczego nie lubi hucznych bankietów, no i się wymsknęło:
Tam, gdzie mogę przyjść prywatnie, to przyjeżdżam z narzeczoną, pobawimy się, pogadamy i pojedziemy.
Dopytywany o szczegóły, nabrał wody w usta. Teraz to i tak nieistotne, bo do ślubu, nawet jeśli był w planach, nie dojdzie. Zamiast niego nastąpiło rozstanie.
Rafał Brzozowski ujawnia prawdę o rozstaniu
Oficjalne oświadczenie w sprawie zakończenia trwającego od ośmiu lat związku pojawiło się na Instagramie piosenkarza miesiąc przed 65. Konkursem Piosenki Eurowizji. Komunikat o identycznej treści zamieściła też na swoim profilu Anna Tarnowska.
Do Rotterdamu Rafał wyjechał już ze złamanym sercem. Jak sam przyznaje w rozmowie z Jastrząb Post, przeżył wtedy ciężkie chwile:
Zawsze jest taki moment, kiedy trzeba się trochę wyciszyć i pewne rzeczy przeanalizować. Dla mnie osobiście to jest przykra sytuacja i dla mnie to było bardzo trudne. Trzeba to było odchorować. Widocznie u niej to troszeczkę szybciej trwało, u mnie trochę dłużej. Ja jestem teraz na etapie pracy, spokoju i powolnego otwierania się na coś tam w przyszłości, ale nie za wszelką cenę. Ja myślę, że to wszystko samo się wyjaśni we właściwym momencie.
Bolesnemu zakończeniu ośmioletniego związku Brzozowski poświęcił swój nowy utwór „Głośniej” (sprawdź!). Jak ujawnia, jest to bardzo osobista piosenka, która powstawała miesiącami:
Była trochę zmieniana od początku roku i czekałem, aby dopiąć tą warstwę tekstową i jeszcze raz to wszystko zaśpiewać i jakoś to złożyć. Na początku była pierwsza wersja a potem poprawiliśmy i tekstowo i aranżacyjnie, więc to był proces, który toczył się przez jakiś czas.Ta piosenka idealnie obrazuje to, co działo się u mnie przez ostatni czas. Eurowizja Eurowizją, ale to, że akurat miałem sytuację, że rozstałem się po wielu, wielu latach ze swoją partnerką, to ta piosenka jest trochę osobista, ona mówi o tym, że taki jest początek.
Rozstanie i nowa piosenka nastroiły Brzozowskiego filozoficznie do życia i związków. Do tego stopnia, że zaczął się poważnie zastanawiać, czy we współczesnym świecie jest jeszcze miejsce na miłość trwającą całe życie:
A może dziś tak jest, że miłość nie ma czasu trwać. Szybko się nudzi i szuka ciągle nowych nas. Czasami też biegniemy, nie potrafimy się zająć tymi sprawami uczuciowymi w pogoni za pewną codziennością, pracą itd i pewne priorytety się rozjeżdżają. Ale też trzeba powiedzieć, że w tej piosence jest jakiś optymizm, ona jest taka lekka i wakacyjna, który mówi, że zawsze jest coś nowego i po prostu trzeba wyśpiewać to głośniej na cały świat i czekać na to, żeby się coś nowego w życiu przydarzyło. Myślę, że to nastąpi za jakiś czas.
A tak ładnie razem wyglądali...






***








