Przyjaciel wspomina ostatnie dni Wiesława Gołasa: Był w dobrej formie

Krzysztof Szuster, Wiesław Gołas
Krzysztof Szuster, Wiesław GołasAKPA

Przyjaciel wspomina ostatnie chwile Wiesława Gołasa

Wiesław Gołas był u nas w Skolimowie tylko półtora tygodnia. Był w dobrej formie, a pojawił się na krótką rehabilitację, która bardzo mu pomagała. Zaledwie dwa dni przed wylewem czuł się tak wyśmienicie, że pojechał do swojego przyjaciela na działkę. Był szczęśliwy, cieszył się, że nabierze sił wśród kolegów w Skolimowie, zaopiekowany przez nasz personel, który go wręcz uwielbiał.
Wiesława wszyscy tu kochali. On w ogóle nigdy nie miał wrogów. Był uwielbiany przez wszystkich aktorów, a to w naszym środowisku nie jest częste. Niestety w poniedziałek 30 sierpnia dostał wylewu i trafił do szpitala, gdzie wczoraj nad ranem zmarł. To ogromna strata. Wiem jedno, zastąpić Gołasa jest rzeczą niemożliwą. Był cudownym, ciepłym człowiekiem. Miał wspaniałą cechę, to coś. Bo, gdy idziemy do teatru, widzimy zazwyczaj ludzi pierwszego planu, a on mógł stać w trzecim rzędzie, grać służącego, a nie Hamleta, a publiczność i tak na niego patrzyła. On nie małpował, grał i miał osobowość. Nawet jego epizody były perełkami, które się zapamiętywało. Czasami bardziej niż tych, którzy grali główne role.
Wiesław Gołas
Wiesław Gołas AKPA
Wiesław i Maria Gołasowie, 2015 rok
Wiesław i Maria Gołasowie, 2015 rokJordan KrzemińskiAKPA
Wiesław Gołas
Wiesław GołasJan BieleckiEast News
Wiesław Gołas i Franciszek Pieczka
Wiesław Gołas i Franciszek PieczkaAKPA
Pola Raksa i Wiesław Gołas w filmie "Beata" (1964)
Pola Raksa i Wiesław Gołas w filmie "Beata" (1964)BauerAKPA
Elżbieta Czyżewska i Wiesław Gołas w filmie "Żona dla Australijczyka" (1963)
Elżbieta Czyżewska i Wiesław Gołas w filmie "Żona dla Australijczyka" (1963)BauerAKPA
Krzysztof Szuster
Krzysztof SzusterAKPA
Ewa Wachowicz o show kulinarnympomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?