Potwierdziły się doniesienia w sprawie "M jak miłość". To już nawet nie są plotki. Ludzie zdecydowali
To już nawet nie są plotki. Liczby nie kłamią, oglądalność "M jak miłość" w ostatnim czasie zdecydowanie spada, a najnowsze doniesienia nie są kolorowe. Producenci i scenarzyści serialu TVP poważnie muszą zastanowić się nad przyszłością produkcji. Jest tak, jak ludzie myśleli.
Serial TVP "M jak miłość" jest obecny na ekranach widzów od blisko ćwierć wieku. Pierwszy odcinek legendarnej produkcji został wyemitowany 4 listopada 2000 roku.
Pomysłodawczynią i scenarzystką serialu była Ilona Łepkowska, która odpowiadała m.in. za scenę śmierci Hanki Mostowiak w kartonach. Drugim współtwórcą był Tadeusz Lamka. Od 2007 roku funkcję scenarzystki pełni Alina Puchała.
Na przestrzeni lat serial "M jak miłość" wypromował wielu aktorów, w tym zacnym gronie znaleźli się między innymi: bracia Mroczek, Katarzyna Cichopek, Mikołaj Roznerski.
Niestety najnowsze dane w sprawie "M jak miłość" nie są najlepsze. Liczby nie kłamią, a twórcy serialu mają powody do niepokoju. Według danych oglądalności do których dotarł portal "Wirtualne Media" zakończony niedawno sezon "M jak miłość" podobnie jak w poprzednim roku zanotował spadek widowni.
W porównaniu do wyników z analogicznego okresu rok wcześniej telenowela Dwójki straciła 120 tys. odbiorców. Wówczas, według danych Nielsena, średnia oglądalność wyniosła 2,72 mln osób.
Telewizyjna Dwójka emitowała premierowe odcinki serialu dwa razy w tygodniu: w poniedziałki i wtorki o godz. 20.55. Jak wynika z danych Nielsen Audience Measurement, najpopularniejszy odcinek w sezonie, który został wyemitowany we wtorek 1 kwietnia, zgromadził przed telewizorami średnio 2,94 mln odbiorców. Najmniej widzów, bo średnio 216 tys., obejrzało odcinek z 22 października ubiegłego roku.
Czy to znak, że pora już na zmiany w fabule serialu?
Zobacz też:
Mikołaj Roznerski nie krył zdziwienia wyznaniem syna. Te słowa mocno go poruszyły
Kontrowersyjna wypowiedź Oświecińskiego. Ujawnił przez kogo zniknął z "M jak miłość"