To już niemal dwie dekady. Córka Ewy Sałackiej wspomina mamę w 18. rocznicę śmierci
Kiedy mama odeszła Matylda miała zaledwie 12 lat. Ewa Sałacka nie zauważyła, że do jej szklanki z napojem wpadła osa, na której jad była uczulona. Chwila nieuwagi skończyła się tragicznie. Nie pomogła nawet natychmiastowo udzielona pomoc męża. Na nic zdała się reanimacja i zastrzyki antyuczuleniowe. Kontakt z alergenem był zbyt silny, by uniknąć wstrząsu. Ewa zmarła niemal od razu. Matyldy nie było wówczas przy mamie. Bawiła się z koleżankami na obozie. O śmierci mamy dowiedziała się dopiero dzień później, kiedy tato i brat byli już w drodze do niej.
"Powiedziano mi dopiero następnego dnia, kiedy już mój tata i mój brat byli w drodze do mnie, żeby przyjechać i się spotkać. Na szczęście byłam bardzo związana z tymi ludźmi, z którymi spędzałam wtedy wakacje, więc oni mnie także otoczyli wsparciem" - mówi Matylda cytowana przez "Fakt".
Matylda do dziś wspomina mamę. Żałuje jednej rzeczy
23 lipca mija 18 lat od tragicznej śmierci Ewy Sałackiej. Po jej odejściu Matyldę wychowywał tata i babcia, która była dla niej jak druga mama, choć nigdy nie starała się zastąpić Ewy i pielęgnowała pamięć o niej. To właśnie na cześć swojej babci Matylda nazwała swoją córeczkę Barbara.
Dziś Matylda otwarcie przyznaje, że 18 lat to wystarczająca ilość czasu, by pogodzić się z odejściem mamy i żyć dalej, ale narodziny małej Basi sprawiły, że żałoba na nowo do niej wróciła. Poród i wkroczenie w nową życiową rolę rozdrapały stare rany i uświadomiły Matyldzie, że żałuje jednej rzeczy.
"Żałoba po stracie mamy potrafi wrócić w momencie, kiedy sama stałam się mamą. Gdy dwa lata temu moja córka się urodziła, wspomnienia wróciły. Czułam się trochę samotnie w tym wszystkim, bo ani mamy, ani babci nie było ze mną wtedy, gdy ich potrzebowałam bardziej niż wcześniej. Z drugiej strony czuję też, że córeczka zapełniła mi pustkę po mamie. [...] Dobrze, że miałam choć te 12 lat z nią, żałuję, że to było tak krótko, bo jeszcze w wieku 12 lat wielu tematów nie da się przegadać." - zdradziła Matylda w rozmowie z Faktem.
CZYTAJ TEŻ: To dlatego Kraśko nagle zniknął z "Faktów" TVN. Żona Piotra oficjalnie ogłosiła
Matylda nie poszła w ślady znanej mamy
Choć zapewne talent aktorski ma we krwi, Matylda nie zdecydowała się pójść w ślady mamy i zostać aktorką. Studiowała italianistykę i psychologię zarządzania. Dziś prowadzi własną firmę, zajmującą się produkcją okularów. Co ciekawe, podobnie jak mama, też jest uczulona na osy. Ma 29 lat, wychowuje Basię wspólnie z partnerem i unika zainteresowania ze strony mediów.
CZYTAJ TEŻ:
Śmierć Ewy Sałackiej wywołała poruszenie na całą Polskę. Plotki o jej życiu miłosnym krążą do dziś
Córka Ewy Sałackiej w końcu to zrobiła. Po śmierci mamy nie miała wyjścia