Po wielu miesiącach William i Kate w końcu podjęli decyzję. Od dawna nie mogli się porozumieć
Plotki o Williamie i Kate krążyły w mediach od miesięcy. Para długo się nad tym zastanawiała i ciągle nie mogła dojść do porozumienia. W końcu nadszedł czas na podjęcie ostatecznej decyzji. Teraz wszystko się wyjaśniło. Aż trudno w to uwierzyć...
Książę William i Kate Middleton nieustannie stanowią obiekt zainteresowania światowych mediów. W ostatnich miesiącach wszyscy martwili się głównie o zdrowie księżnej, która po poważnej chorobie wróciła do sprawowania obowiązków. Teraz jednak znowu myśli o przerwie. Zgodnie z zapowiedzią stara się skupić przede wszystkim na dbaniu o własne samopoczucie i na dobru najbliższych.
Ukojeniem w trudnych chwilach było dla niej spędzanie chwil z dziećmi: niemal 12-letnim Georgem, 10-letnią Charlotte i 7-letnim Louisem. Jej uwaga skupiona była przede wszystkim na najstarszej z pociech, która wkrótce z uwagi na wiek będzie musiała zmienić szkołę. Do tej pory chłopiec uczęszczał wraz z rodzeństwem do Lombork. Jego rodzice nie byli jednak zgodni co do jego przyszłości...
Pierwsze wzmianki na ten temat zaczęły pojawiać się jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Już wtedy plotkowano, że Kate i William mają zupełnie inną wizję dalszej edukacji pierworodnego.
"Kate woli, żeby George chodził do szkoły koedukacyjnej, żeby mógł uczyć się razem z rodzeństwem. Tak było w jej przypadku, gdy była w Marlborough z siostrą Pippą i bratem Jamesem. Bardzo dobrze wspomina lata szkolne, ale William z kolei wiąże wiele wspomnień z Eton, które ma długą tradycję nauczania arystokratów i członków rodziny królewskiej" - tłumaczyła królewska ekspertka Katie Nicholl w rozmowie z The Mirror.
Middleton uważała jednak, że Eton jest dla jej syna zbyt surowa i sztywna. Kontynuacja rodzinnej tradycji też nie była tutaj szczególnie wiążącym aspektem - w końcu William i Harry też uczyli się zupełnie gdzie indziej niż ich ojciec.
Po kilku miesiącach para książęca w końcu dokonała wyboru...
Jeszcze na początku roku wydawało się, że - jak spekulowała Jennie Bond, była korespondentka BBC w rozmowie z magazynem "OK!" - chłopiec najprawdopodobniej trafi do Wellington College - koedukacyjnej szkoły, do której w przyszłości mogłoby uczęszczać też jego rodzeństwo.
W tamtym okresie Kate została jednak przyłapana na wizytach w dwóch innych placówkach w północnym Londynie: University College School (UCS) w Hampstead i Highgate. W grę ciągle wchodził też Marlborough College w Wiltshire, w którym przed laty kształciła się sama księżna. Wybór tej szkoły wiązałby się jednak z koniecznością przeprowadzki.
Teraz już wszystko się wyjaśniło.
Finalnie w nieformalnym konkursie wygrał wspomniany Eton College, do którego uczęszczali nie tylko synowie króla, ale i m.in. reżyser David Cameron, były premier Boris Johnson czy aktor Tom Hiddleston. O wyborze przesądziła ponoć niewielka odległość domu w Windsorze od placówki, a nie jedynie chęć wpisania się w rodzinną tradycję.
Niestety, z uwagi na to, że do szkoły mogą zapisać się jedynie chłopcy, George nie będzie miał możliwości uczyć się wraz z siostrą. Być może jednak za kilka lat w tej samej placówce znajdzie się jego młodszy brat.
Spore zaskoczenie może wywołać wysokość czesnego, na jakie muszą przygotować się William i Kate. Roczna opłata przekracza bowiem 63 tys. funtów, czyli ponad 300 tys. złotych. Jeden semestr kosztuje natomiast ponad 21 tys. funtów (w przeliczeniu: 100 tys. złotych).
Zobacz też:
Najpierw Kate zrezygnowała z Royal Ascot, a teraz to... Chodzi o Williama
Wieści o księżnej Kate nadeszły przed południem. Olśniła na oczach wszystkich przed Pałacem
Rośnie napięcie wokół Williama i Kate. Pracownicy są sfrustrowani