Za nami jubileuszowa edycja "Tańca z Gwiazdami", w której triumfowali Mikołaj "Bagi" Bagiński i Magda Tarnowska. Chociaż ich zwycięstwo również wywołało wielkie poruszenie, to do sporych kontrowersji doszło kilka odcinków wcześniej, gdy z programem żegnała się para numer 7: Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz.
Wówczas mowa pożegnalna tancerki, w której stwierdziła ona, że w programie pozostają osoby tańczące gorzej od jej ukochanego, została bardzo źle odebrana przez fanów. Wielu twierdziło, że takie słowa były nie na miejscu.
Jeschke potwierdził doniesienia ws. Kaczorowskiej i Rogacewicza. Mówi o "potknięciu"
Teraz w rozmowie z serwisem Party, do momentu odpadnięcia Kaczorowskiej i Rogacewicza powrócił Jacek Jeschke. Tancerz i wielokrotny uczestnik "TzG" nie ma wątpliwości co do tej pary.
"To była fajna para, fajne emocje pokazywała, ale tego było za mało, jak na jubileuszową edycję. Marcin tańczył fajnie. Nie najlepiej. Ten program jest tak nieprzewidywalny. Jednego odcinka można dostać 10 punktów, kolejnego 1 punkt" - wyznał.
Tancerz wprost mówi o przyczynach tego, co wydarzyło się pod koniec tej edycji show Polsatu.
"Myślę, że to był moment delikatnego potknięcia. Może technicznego, może jeżeli chodzi o zmęczenie materiału. Nie wiem. Trudno mi powiedzieć. Też byli ciekawą parą, ale wygrał Bagi" - podsumował.









