Reklama
Reklama

Plotkowano o tęsknocie Meghan Markle za życiem na świeczniku, a teraz takie wieści. Niewiarygodne, na co się zdecydowała

Wygląda na to, że Meghan Markle (42 l.) to niemała zazdrośnica. Postanowiła sięgnąć po sukces, którym niedawno cieszył się jej mąż. Mowa tu o książce "Ten drugi". Wiele wskazuje na to, że jego pisarski tryumf zainspirował ją do napisania własnych wspomnień.

Meghan Markle naprawdę się na to zdecydowała? Ekspert nie ma złudzeń

Meghan Markle należy do grona członków rodziny królewskiej, którzy budzą największe zainteresowanie wśród mediów. Podziwiają jej styl, sposób, w jaki prowadzi karierę, ambitne projekty oraz angażowanie się w akcje charytatywne. Są też zafascynowani kontrowersjami oraz licznymi plotkami, np. tymi na temat rzekomego kryzysu w małżeństwie z księciem Harrym.

Tym razem prasa na tapet wzięła jednak zupełnie inny temat. Okazuje się, że Meghan pisze własne pamiętniki. "Ten drugi" księcia Harry’ego okazał się tak wielkim hitem na całym świecie, że mało kogo dziwi taka chęć zarobku... a może i zdradzenia kilku niezłych kąsków na temat rodziny królewskiej. Do tego całkiem niedawno donoszono, że Meghan chce wrócić do życia w blasku fleszy. Upublicznienie tajemnic na pewno by jej w tym pomogło.

Reklama

Ekspert o Meghan Markle. Żona Harry'ego pisze swoje wspomnienia

O szczegółach poinformował Ekspert królewski Tom Bower. Autor książki "Zemsta: Meghan i Harry oraz wojna między Windsorami", ujawnił wieści o kolejnym posunięciu w karierze księżnej.

"Z moich informacji wynika, że pisze swoje wspomnienia" - wyznał Bower w rozmowie z "Daily Mail".

No cóż, pozostało czekać na więcej szczegółów...

Meghan Markle ma za mało pieniędzy? Złośliwi internauci w natarciu

Niektórzy złośliwi uważają, że Meghan robi to tylko dlatego, by mieć więcej pieniędzy. Inny królewski autor Tom Quinn na pewno przychylnie spojrzałby na tę teorię. Niedawno stwierdził, że Markle uwielbia bogate życie, co udowodniła, gdy początkowo "dała się wciągnąć" w fantazje i plany rodziny królewskiej. 

Niestety dla niej, kiedy ona i książę Harry osiedlili się w swoim pierwszym lokum po ślubie, poczuła zawód z powodu mieszkania w "w małym domku". Quinn podkreślił w podcaście "Pod Save The Queen" magazynu Mirror, że jego zdaniem była niezadowolona ze swojego ówczesnego domu.

"Myślę, że właściwie nie była tym zbyt zainteresowana. Wyglądało to tak, jakby przenoszono ich do małego prefabrykatu na terenie pałacu" - zdradził.

Harry i Meghan długo nie zostali w Nottingham Cottage i wkrótce przenieśli się do Frogmore Cottage w Windsorze - podobno aby uciec od presji życia w Londynie. Quinn twierdzi, że tam również nie zaznali szczęścia, ponieważ Meghan "nagle zdała sobie sprawę, że to jak życie na rosyjskim stepie".

Meghan i książę Harry mieszkają w willi. Niewiarygodne, co w niej mają

No cóż, na ten moment para jest raczej zadowolona ze swoich czterech ścian. Meghan i Harry podobno kupili swoją nieruchomość na początku lata 2020 roku. Do tego nowego domu w Montecito w hrabstwie Santa Barbara wprowadzili się szybko po finalizacji zakupu. Posiadłość kosztowała 14 650 000 dolarów, a w środku znajduje się aż dziewięć sypialni i... 16 łazienek. 

Do tego do dyspozycji mają również bibliotekę, kino domowe, sauny, salon gier, piwnicę z winami oraz garaż na pięć samochodów. Znajdują się tu również kort tenisowy, domek herbaciany, sala teatralna i oczywiście piękny, odkryty basen...

Czytaj też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle | Książę Harry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama