Reklama
Reklama

Plotki o małżeństwie Józefowicza i Urbańskiej wyszły niespodziewanie, a tu taka nowina. A jednak

Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz mierzą się od dłuższego czasu z potwornymi plotkami o kryzysie w swoim małżeństwie. Para pobrała się ponad piętnaście lat temu i od tamtego czasu wspólnie idzie przez życie, choć ponoć bywa ciężko. W domu pary - jak donosiły media - miało dochodzić od poważnych kłótni, ostatnio w sprawie przyszłości córki. Teraz jednak katolicki "Dobry Tydzień" ma nowe rewelacje na ich temat...

Związek Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza od początku wzbudzał ogromne emocje. Bez wątpienia powodem była spora różnica wieku między mistrzem a uczennicą. W końcu tancerka zaczynała w należącym do Janusza teatrze Buffo.

Choć początkowo mało kto wierzył, że ich związek to coś więcej niż przelotny romans, stało się inaczej. Para wzięła ślub, doczekała się córki Kaliny. 

Plotki o Urbańskiej i Józefowiczu niepokoiły

Swego czasu pojawiły się plotki, że Janusz jest zazdrosny o pewnego Szweda, który zaczął kręcić się wokół Nataszy. Bo Martin to znany reżyser teledysków, który swego czasu intensywnie pracował z Urbańską. 

Reklama

Natasza wyjechała z nim nawet do USA, gdzie spędzali ze sobą bardzo dużo czasu. Nic więcej niż przyjaźń ich ponoć jednak nie łączyło. 

"Oni po prostu dobrze się znają, spędzają ze sobą dużo czasu. Niestety Janusz tego nie rozumie i jest panicznie zazdrosny o Bo Martina. Szczególnie teraz kiedy rozeszła się zakulisowa plotka, że Natasza ma z nim romans" - mówiła w "Fakcie" przyjaciółka szwedzkiego reżysera. 

Zazdrość Janusza jednak co nieco napsuła w ich małżeńskich relacjach. Na szczęście do rozwodu nie doszło. Ostatnio z kolei para znów miała zacząć się ostro kłócić. Tym razem poszło o przyszłość córki, którą znana mama zaczęła mocno wkręcać do show-biznesu. 

Reżyser uważał, że wszystko idzie zbyt szybko i Kalinę może spotkać los jej mamy. Wygląda więc na to, że plotki o kryzysie w ich małżeństwie nie były do końca wyssane z palca.

"Chciałby ustrzec Kalinę przed nieprzyjemnościami i oskarżeniami o nepotyzm. Pamięta czego doświadczyła Natasza, dlatego chce chronić córkę. Wolałby, żeby wybrała liceum filmowe, a potem szkołę aktorską. By powoli, krok po kroku, dochodziła do swojego sukcesu. Natasza ma inne zdanie, przez to w ich domu zaczęło iskrzyć" - zdradza tygodnikowi osoba z otoczenia pary.

Józefowicz przez wszystkie lata swojej pracy zawodowej miał okazję obserwować wiele młodych artystek, które miały świetny start w show-biznesie, a potem skończyły na dnie. 

"Nie chce takiego życia dla swojej córki. Uważa, że nie jest jej potrzebny szybki kurs dojrzewania. Janusz nie chce, by Kalina kiedykolwiek usłyszała, że nie ma odpowiedniego wykształcenia. Boi się, że jak zacznie grać, nie będzie miała czasu na naukę" - mówił przyjaciel rodziny, dodając że między małżonkami dochodzi w tej kwestii do ostrych kłótni. 

Janusz miał jednak robić wszystko, by tym razem doszli z żoną do porozumienia, bo przyszłość Kaliny jest najważniejsza. 

Józefowicz i Urbańska wspólna praca znów ożywiła ich uczucie

Jak donosi "Dobry Tydzień", między nimi znów zaczęło iskrzyć. 

"Niedawno na scenie Teatru Studio Buffo miała miejsce premiera musicalu 'Mistrz i Małgorzata'. W tytułowej roli kobiecej widzowie zobaczyli Nataszę Urbańską. Nikogo nie zdziwiło, że Janusz Józefowicz do głównej obsady wybrał właśnie ukochaną. W końcu dzięki jej wsparciu i wspólnemu wysiłkowi dziś jest jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiego show-biznesu" - donosi tygodnik. 

Sensacyjne plotki potwierdziła sama Natasza:

"Przeszliśmy z Januszem wyboistą drogę. To nasz jeszcze bardziej połączyło".

Zobacz też:

Dawno niewidziani Urbańska i Józefowicz ucinają plotki! To koniec domysłów

45-letnia Natasza Urbańska znów zachwyca. Tylko pozazdrościć figury!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Józefowicz | Natasza Urbańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy