"Z wielkim smutkiem zawiadamiamy, że odszedł tej nocy nasz wielki przyjaciel, kolega, wspaniały Człowiek i cudowny Artysta Piotr Machalica (sprawdź!). Kochaliśmy i podziwialiśmy Go wszyscy. Był w naszej Fundacji od samego początku i zagrał na naszych scenach przez ostatnie 15 lat setki spektakli, także zaśpiewał wiele koncertów" - napisała w poniedziałek przyjaciółka aktora, Krystyna Janda.
Śmierć aktora była szokiem dla fanów, kolegów i koleżanek z branży, a także dla całej rodziny. W 2013 roku Piotr Machalica przeszedł operację serca. Jednak to właśnie w miniony weekend gwiazdor trafił do szpitala w ciężkim stanie i został podłączony pod respirator. Przyjaciel aktora, Wojciech Malajkat, wyznał w rozmowie z TVN24, że aktor był zarażony koronawirusem. Odchodząc z tego świata, Piotr Machalica zostawił dwójkę już dorosłych dzieci - Sonię i Franciszka.
Gdy aktor rozwodził się z Małgorzatą w 2005 roku, ich dzieci były już dorosłe. W rozmowie z mediami Piotr nigdy zbyt wiele nie mówił o życiu rodzinnym, ale o swoich dzieciach zawsze wyrażał się ciepło: "Dzieciaki żyją swoim życiem, dzielnie walczą, pracują, mają swoje dzieci. Myślę sobie, że gdybym był bardziej konsekwentny, bardziej upierał się przy pewnych rzeczach, to może oszczędziłyby sobie kilku trudnych sytuacji w życiu? Nie wiem. Już tego nie odkręcę. Moje dzieci są dobre i porządne. Jako ojciec po prostu pragnąłbym, żeby czasami miały w życiu łatwiej" - mówił w wywiadzie dla "Vivy".Obecnie Sonia, córka aktora żyje od kilkunastu lat w Stanach Zjednoczonych i zajmuje się baletem. Z kolei Franciszek został informatykiem i dziś jest dumnym ojcem i mężem.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
