Wesele, narodziny trójki dzieci, ich chrzty, komunia najstarszego syna, święta Bożego Narodzenia. Wszystkie te uroczystości gromadziły zawsze przy wspólnym stole rodziny Piotra Kraśki (45 l.) i jego żony Karoliny Ferenstein-Kraśko (40 l.). Zarówno matka dziennikarza - Barbara Pietkiewicz - jak i rodzice Karoliny - Wanda i Krzysztof Ferensteinowie dzielili z dziećmi ich radości, a także smutki. Wspierali, gdy ich małżeństwo przechodziło kryzys.
Tylko jedna, bardzo bliska osoba obserwuje życie Piotra z daleka. To jego ojciec - Tadeusz Kraśko (76 l.) - który stracił kontakt z synem blisko 40 lat temu...
Znajomi Piotra wiedzą, że kwestia relacji z ojcem jest dla niego tematem drażliwym. - Rodzice się rozwiedli, gdy miałem 7 lat. Wychowywałem się z mamą i babcią na warszawskim osiedlu Za Żelazną Bramą. To one miały na mnie wpływ - opowiedział w jednym z wywiadów. To dzięki mamie, scenarzystce, zaczął wcześnie uczyć się języków obcych i zakochał się w telewizji. - Nie chciał chodzić do przedszkola. Często zabierałam go ze sobą do pracy, do telewizji. Piotr potrafił w nieskończoność bawić się ścinkami taśmy filmowej - wspominała Barbara Pietkiewicz.
Była ona drugą żoną Tadeusza Kraśki, sprawującego w latach 70. wiele ważnych stanowisk w TVP. Był on m.in. zastępcą redaktora naczelnego Redakcji Publicystyki Kulturalnej TVP1 i szefem Redakcji Reportażu i Filmu Dokumentalnego TVP2. Po rozstaniu z Barbarą poślubił Ninę Terentiew, ale i to uczucie nie przetrwało próby czasu.
O ile jego związki były krótkie, Kraśko spełniał się zawodowo. Po odejściu z TVP zrobił błyskotliwą karierę w dyplomacji. Był doradcą ambasady i dyrektorem Instytutu Kultury Polskiej w Sztokholmie. Nie przebywał w kraju, gdy jego syn dorastał i potrzebował go najbardziej... - Męskiego honoru uczyliśmy się od chłopaka, który piąty raz powtarzał siódmą klasę. Sporo można się było od niego nauczyć - wspominał Piotr w jednym z wywiadów.

Bez wątpienia słuchanie opowieści kolegów o weekendach spędzonych z ojcami, wspólnych zabawach i wyjazdach, sprawiało mu ból... - Brakowało mi ojca. Mamie czy babci nie opowie się o rzeczach,o jakich rozmawia się z ojcem. Ja takiej rozmowy nigdy nie odbyłem - wyznał.
Jako dorosły mężczyzna Piotr nie chciał nawiązać kontaktu z rodzicem, choć jego żona wielokrotnie go do tego namawiała. - Jeszcze przed ślubem Malina prosiła, by zaprosił go na tę uroczystość, dał jemu i sobie szansę na pojednanie. Odmówił, twierdząc, że to dla niego obcy człowiek - mówi źródło "Na żywo".
Mimo że sam wychowywał się bez ojca, Kraśko okazał się wspaniałym tatą dla Konstantego (9 l.) i Aleksandra (7 l.). Szalał z radości, gdy 10 miesięcy temu na świat przyszła jego córka. - Po urodzinach Laury, żona znów ponowiła prośbę, by Piotr pojednał się z ojcem. I dał dzieciom szansę poznania dziadka - twierdzi znajoma rodziny. - Karolina czuje, że w głębi serca jej mąż pragnie spotkania z rodzicem - kwituje źródło "Na żywo".
Do takiego zdarzenia nigdy jednak nie doszło. Gdy Piotr zaczął pracować w TVP, Tadeusz nie bywał już na Woronicza. Ale ojciec interesował się jego karierą. - Wiem, że mam świetnego syna. Jestem z tego powodu szczęśliwy i bardzo dumny - wyznał Tadeusz przed kilkunastu laty. Dodał, że czeka na gest pojednania ze strony syna. - Chciałbym, żeby i on kiedyś spojrzał na mój zakątek losu. Tak jak ja poznałem swojego ojca, choć już było za późno na męską czułość - powiedział, nawiązując do postaci Wincentego Kraśki, wpływowego działacza PZPR.
Protoplasta rodu także nie był ojcem idealnym. Opuścił swoją rodzinę, ale mimo to syn zdołał mu wybaczyć. - Mój ojciec, ja i mój syn. Trzej panowie K.: Wincenty, Tadeusz i Piotr. Jesteśmy w końcu tak daleko od siebie i przecież tak niepojęcie blisko. Życzę ci szczęścia, Piotrusiu, tak jak mnie życzył zawsze szczęścia mój ojciec - skwitował Tadeusz.
Piotr pozostawił to wzruszające wyznanie rodzica bez odpowiedzi. Gdy dziennikarka "Na żywo" zadzwoniła do Tadeusza Kraśki, pytając o szansę na naprawę relacji z synem, nie chciał z nią rozmawiać. - Wszystko, co miałem na ten temat do powiedzenia, już powiedziałem - odparł. W jego głosie można było jednak wyczuć ogromny smutek i żal...

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








