Paulina Smaszcz nie ma najmniejszego zamiaru milczeć na temat związku Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Była żona prezentera telewizyjnego rozpętała medialną burzę, gdy dosyć zgryźliwą wiadomością urodzinową dla Cichopek w zasadzie potwierdziła plotki o ich romantycznej relacji. Nie poprzestała zresztą na tym jednym komentarzu i kolejnymi postami na Instagramie samozwańcza "mistrzyni asertywności" dalej podgrzewała atmosferę.
Aktywność medialna Pauliny Smaszcz nie pozostała bez odpowiedzi ze strony dziennikarza. Maciej Kurzajewski wytoczył własne działa i przypomniał, że rozwiódł się z byłą żoną przed trzema laty. Jego zdaniem trudno więc teraz mówić o jakiejś wielkiej zdradzie. Próba zrzucenia z siebie winy przez Kurzajewskiego wybitnie nie spodobała się jednak Smaszcz, która twierdzi, że romans między Cichopek i Kurzajewskim zaczął się jeszcze w 2019 roku.

Paulina Smaszcz w nowym wywiadzie odpowiada byłemu mężowi
W rozmowie z portalem WP Kobieta Paulina Smaszcz przedstawia obecne zachowanie eksmęża jako pełne hipokryzji i zakłamania. Podkreśla przy tym, że to ona pierwotnie postanowiła od niego odejść, ale nieustającym obowiązkiem obojga powinno być dbanie o synów. A Maciej Kurzajewski rzekomo gdzieś po drodze "pogubił się" i nie wypełnia należycie swoich ojcowskich powinności:
Uważam, że każdy w swoim życiu może mieć wielu partnerów i wiele partnerek, ponieważ każdy zasługuje na miłość i szczęście. Ale jest jedna najważniejsza rzecz - pracowitość i lojalność wobec dzieci, które się ma (...)Tego wymagam również od ojca moich dzieci. Uważam, że wybrałam fantastycznego partnera na ojca. Niestety, gdzieś się pogubił
Zastanawiające jest natomiast, że Smaszcz mimo wszystko ma więcej pretensji o zaistniałą sytuację do Kasi Cichopek a nie swojego byłego męża. To jej poświęca większą część wywiadu i w jej stronę kieruje najmocniejsze słowa. Aktorka powinna była podobno poprosić ją o błogosławieństwo dla związku w ramach kobiecej solidarności.
Katarzyna Cichopek mogła podobno zapobiec aferze. Wystarczyło się odezwać do Smaszcz
Kobieta kobiecie winna jest szczerość. Zanim zwiążemy się z partnerem dobrze jest przyjrzeć się sytuacji z dwóch stron (...) Rozwód i rozstanie nigdy nie są jednostronne. Oczywiście, że będzie tak, że on opowie nowej osobie swoją historię. Ale warto być na tyle mądrą, żeby porozmawiać z dziećmi, z matką, poznać się z byłą partnerką. Zwłaszcza jeśli te relacje są dobre (...) uważam, że po prostu tak wypada. A kobieta kobiecie po prostu jest to winna. Tak, jak napisałam w poście: "Mądra zrozumie, głupia odrzuci".
Cała rozmowa Pauliny Smaszcz jest oczywiście obudowana różnymi odniesieniami do jej działalności zawodowej i rzucanymi niby mimochodem pochwałami wobec samej siebie, jak to celebrytka ma w zwyczaju. Trzeba przyznać, że pewności siebie jej zdecydowanie nie brakuje, a podatność na jakąkolwiek krytykę pozostaje zerowa.
Zresztą, jak sama Smaszcz podkreśla, przejmuje się tylko opiniami ludzi, których uważa za wartościowych. Głosy twierdzące, że nie przepracowała do końca rozstania z Maciejem Kurzajewskim i dlatego teraz tak mocno z nim walczy, ją zaś zwyczajnie "śmieszą". Wam też jest do śmiechu?
Zobacz też:
Paulina Smaszcz komentuje, a były Cichopek milczy. Znamy powód.
Znajomy ujawnił, jak długo trwa romans Cichopek z Kurzajewskim.
Dla głównej roli ogoliła głowę. Wielkie poświęcenie polskiej aktorki.










