Reklama
Reklama

Paulina Krupińska broni męża jak lwica. Dementuje plotki i składa obietnicę

Paulina Krupińska (35 l.) postanowiła bronić swojego męża, Sebastiana Karpiela-Bułeckę, który nieświadomie sprowadził na siebie ogromną falę hejtu. A wszystko przez niepozornie wyglądające zdjęcie na Instagramie. Muzyk był w nie lada opresji.

Paulina Krupińska broni męża. Wszystko przez zdjęcie na Instagramie

Przypomnijmy, że 8 czerwca Sebastian Karpiel-Bułecka dodał zdjęcie na Instagramie, na którym widać było psa, łańcuch i rozklekotaną budę. Internauci oburzyli się losem zwierzęcia i pod naporem komentarzy muzyk usunął zdjęcie. Teraz w mediach społecznościowych zabrała głos Paulina Krupińska, żona i prezenterka programu "Dzień Dobry TVN", a także uczestniczka słynnego show "Azja Express".

Reklama

Paulina Krupińska broni męża jak lwica. Dementuje plotki

Fala hejtu mocno przytłoczyła męża Pauliny Krupińskiej, a złość internautów rozpętała niemałe piekiełko w mediach społecznościowych. Na zdjęciu muzyka zobaczyli oni kudłatego czworonoga przywiązanego do budy metalowym łańcuchem. Wieść o takim zdjęciu szybko się rozprzestrzeniła, aż dotarła do DIOZu (Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt), który również skomentował zdjęcie.

Nikt chyba nie przypuszczał, że Bućko, bo o nim mowa, wywoła narodową aferę. Na początku muzyk próbował sam załagodzić sytuację, tłumacząc, że to pies należący do okolicznej bacówki.

"Ten pies stacjonuje na bacówce. Ma miskę. W ciągu dnia biega za owcami i jest szczęśliwy, mimo tego, że nie widzi Pani tego na zdjęciu" - odpisał muzyk jednej z internautek. 

Niestety nie rozegrał wszystkiego dobrze, bo kolejnym komentarzem było, że "nie czas żałować psów, bo ważniejsi są ludzie", a Bućko nie należy do ich rodziny.

Paulina Krupińska pokazuje wiadomości i składa obietnicę

W obronie męża stanęła Paulina Krupińska. Potwierdziła, że Bućko nie należy do ich rodziny, ale i tak zrobią wszystko, by poprawić jego warunki bytowe. Jak napisała na InstaStory, obwiniając przy okazji DIOZ o podawanie niesprawdzonych informacji:

"Nie posiadamy psa! To jest pies, który znajduje się w Tatrzańskim Parku Narodowym w bacówce i mam nadzieję, że odmienimy jego los. Kategorycznie sprzeciwiam się trzymaniu jakichkolwiek zwierząt na łańcuchu. Kocham zwierzęta i niejednokrotnie wspierałam akcje pomocowe dla zwierząt".

Dodatkowo prezenterka dodała screeny wiadomości, jakie otrzymywała na prywatną skrzynkę na Instagramie: 

"Takich wiadomości dostałam setki. DIOZ bez sprawdzenia informacji wystawił mnie na pomówienia i nieuzasadniony hejt. Robią dużo dobra dla zwierząt, ale jednocześnie potrafią zniszczyć człowieka, który nic nie zrobił" - napisała.

Złożyła też obietnicę, że pojedzie do psa, aby zobaczyć jak można poprawić jego życie.

Zobacz też:

Paulina Krupińska pokazała wakacyjne zdjęcia męża. Zamyka usta plotkarzom?

Paulina Krupińska nie wytrzymała na Podhalu. Wyjawiła smutną prawdę. "Jest mi tam ciężko"

Paulina Krupińska w "Azja Express" wolała przyjaciółkę od męża. Dlaczego?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Krupińska | Sebastian Karpiel-Bułecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy