Patrycja Markowska uwielbia występy z Grzegorzem Markowskim
Podczas koncertu "Fundacja Polsat - Jesteśmy dla Dzieci" na scenie wiele gwiazd pojawiło się w rodzinnych duetach. Justyna Steczkowska wystąpiła z synem Leonem, a Danzel z córkami Keelą Christianą Waem oraz Zenną Waem. W takim towarzystwie nie mogło zabraknąć jednej z najbardziej znanych w polskiej muzyce par ojciec-córka, czyli Grzegorza i Patrycji Markowskich, którzy zaśpiewali najpierw utwór "Kołysanka", czyli cover przeboju "Tonight", który wykonywali Tina Turner i David Bowie, a następnie singiel "Kieszenie" (posłuchaj!), promujący ich wspólny album "Wilczy pęd".
Patrycja Markowska tuż przed koncertem udzieliła reporterowi Pomponik.pl krótkiego wywiadu. Opowiedziała w nim, jak ważne są dla niej występy z ojcem. Gwiazda zdradziła, że Grzegorz Markowski nie chce już śpiewać na scenie. Dla córki robi jednak wyjątki i daje się przekonać do wspólnych koncertów. Natomiast dla Patrycji to ogromnie ważne, by móc stanąć z ojcem na jednej scenie.
Na próbie ustawiam zawsze odsłuch, dopieszczaliśmy aranżację, natomiast magia występu przychodzi dopiero, jak jest koncert. Za każdym razem moje wyjście z tatą to jest dla mnie święto i taki moment, jak to mówię uduchowiony i czuję, że kosmos nade mną czuwa i jestem wdzięczna losowi, że mam takiego tatę i mogę z nim śpiewać. On nie chce już śpiewać i to się naprawdę rzadko zdarza, ale jednak czasami go namawiam i dzisiaj się udało i cieszę się, że jest.
Jakie Patrycja Markowska ma wymagania przed koncertem?
Patrycja Markowska zdradziła nam, że gwiazdy przed koncertami przesyłają organizatorom listę wymagań, tzw. ryder. Oczywiście wielcy artyści mają niesamowite wymagania, za to ona i jej zespół poprzestają na wodzie i piwie.
Kiedyś jak przyjechała jakaś wielka gwiazda, to ludzie nie mogli uwierzyć, bo tam było 100 ręczników i 40 butelek szampana. To my takich wymogów nie mamy. Natomiast są takie podstawowe rzeczy jak ręczniki papierowe, woda. Wiem, że w ryderze jest jakieś piwo, bo po koncercie cały zespół marzy o tym momencie i to nie jest jakiś bardzo rozbudowany ryder. Lustro w garderobie powinno być i chyba tyle.
Poza tym wokalistka nie jest bardzo wymagająca. Na koncertach sama robi makijaż, jedynie przy bardziej wymagających występach dla telewizji musi mieć przy sobie profesjonalne makijażystki.
Tylko na koncertach telewizyjnych jest ze mną ktoś, kto jeździ na stałe, często Ania Ampulska, Iza Wójcik - to są osoby, które mnie malują, bo wtedy ważne jest, żeby w kamerze wszystko dobrze wyglądało. Na trasach dalej pozwalam sobie na niedoskonałość, bo wtedy liczy się pot, łzy i szaleństwo na scenie.
Zobacz też:
Patrycja Markowska ujawnia prawdę o ojcu. Co się dzieje z liderem Perfectu?
Polska aktorka była w związku z... diabłem. Z piekła uciekła dzięki Jezusowi!
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!










