Patrycja Markowska musi namawiać ojca do koncertowania. "Moje wyjście z tatą to jest dla mnie święto"

Oprac.: Agnieszka Parys

Grzegorz Markowski i Patrycja Markowska
Grzegorz Markowski i Patrycja MarkowskaPiotr AndrzejczakMWMedia

Patrycja Markowska uwielbia występy z Grzegorzem Markowskim

Na próbie ustawiam zawsze odsłuch, dopieszczaliśmy aranżację, natomiast magia występu przychodzi dopiero, jak jest koncert. Za każdym razem moje wyjście z tatą to jest dla mnie święto i taki moment, jak to mówię uduchowiony i czuję, że kosmos nade mną czuwa i jestem wdzięczna losowi, że mam takiego tatę i mogę z nim śpiewać. On nie chce już śpiewać i to się naprawdę rzadko zdarza, ale jednak czasami go namawiam i dzisiaj się udało i cieszę się, że jest.

Jakie Patrycja Markowska ma wymagania przed koncertem?

Kiedyś jak przyjechała jakaś wielka gwiazda, to ludzie nie mogli uwierzyć, bo tam było 100 ręczników i 40 butelek szampana. To my takich wymogów nie mamy. Natomiast są takie podstawowe rzeczy jak ręczniki papierowe, woda. Wiem, że w ryderze jest jakieś piwo, bo po koncercie cały zespół marzy o tym momencie i to nie jest jakiś bardzo rozbudowany ryder. Lustro w garderobie powinno być i chyba tyle.
mówiła Markowska dla Pomponik.pl.
Tylko na koncertach telewizyjnych jest ze mną ktoś, kto jeździ na stałe, często Ania Ampulska, Iza Wójcik - to są osoby, które mnie malują, bo wtedy ważne jest, żeby w kamerze wszystko dobrze wyglądało. Na trasach dalej pozwalam sobie na niedoskonałość, bo wtedy liczy się pot, łzy i szaleństwo na scenie.
Patrycja Markowska
Patrycja MarkowskaPodlewskiAKPA
Grzegorz Markowski i Patrycja Markowska
Grzegorz Markowski i Patrycja MarkowskaAndras SzilagyiMWMedia
Patrycja Markowska o wymaganiach koncertowych: woda i piwo?pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?