Reklama
Reklama

Pamiętacie zespół De Su? Wokalistka grupy Małgorzata Pruszyńska jest rozgoryczona!

Trio De Su było polską odpowiedzią na brytyjski Eternal. W 1996 roku panie podbiły listy przebojów utworem "Życie cudem jest", który do dziś grany jest w komercyjnych stacjach radiowych. Sam zespół rozpadł się po wydaniu drugiej płyty. Co słychać u wokalistek?

Ich debiutancki album, skomponowany w całości przez Roberta Jansona, sprzedał się w nakładzie ponad 100 tys. egzemplarzy. Płytę promowały piosenki "Życie cudem jest", "Kruchego świata echem" i "Era wodnika".

Kolejny krążek nie odniósł już takiego sukcesu - paniom udało się wylansować jedynie hit "Imago Mundi".

Ich drogi zaczęły rozchodzić się pod koniec lat 90. Małgorzata Pruszyńska wprawdzie próbowała występować z Katarzyną Rodowicz pod szyldem 2Su, jednak bez większych sukcesów.

Dziś mieszka w Niemczech, nadal śpiewa i, podobnie jak Beata Kacprzyk, jest aktorką. Daria Druzgała z kolei piastuje stanowisko dyrektora Polskiego Radia Dzieciom, jest jurorką w konkursach wokalnych, a kilka lat temu pracowała jako producent w podkrakowskim Alvernia Studio.

Reklama

W mediach społecznościowych Pruszyńska chętnie wspomina dawne czasy. Nie kryje, że byłaby szczęśliwa, gdyby zespół De Su reaktywował się, wydał nową płytę i zaczął grać koncerty. Niestety, na razie jest to niemożliwe. Powodem jest... Daria Druzgała.

"Daria to jest nasz problem, bo ona chce pozostać w pamięci jako ta najpiękniejsza" - tłumaczy Pruszyńska.

Nie kryje również rozgoryczenia faktem, że za debiutancki album nigdy nie otrzymała platynowej płyty. Gdy skontaktowała się z jedną z wytwórni, która dysponuje prawami autorskimi do tego materiału, usłyszała, że było to "sto lat temu, a może platynowe lata temu" i nikogo to już dzisiaj nie obchodzi.

"'Życie cudem jest' było platynową płytą, której nigdy mi nie wręczono, a mam dość dużo miejsca na ścianie" - żartuje w mediach społecznościowych, dodając, że złota za drugą płytę też nie otrzymała. "My mamy gdzieś polskich wykonawców" - pisze z rozgoryczeniem na Facebooku.

Nie traci jednak nadziei, że De Su jeszcze kiedyś wróci. Tęsknicie?

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama