Aktorka postanowiła spełnić marzenie chłopca i poprosiła scenarzystów, by napisali dla niego rolę..."Powiedział mi, żebym nie zabijała jego pasji i to był argument, którego nie dało się zniwelować" - tłumaczyła Ostałowska w "Pytaniu na śniadanie", podkreślając, że jej syn jest w takim wieku, kiedy "marzenia przestają być łatwe do przekierowania".
10-latek w "M jak miłość" wcieli się w ciężko chorego chłopca. Jaka będzie jego kolejna zachcianka?









