Gwiazda zabierała ją wszędzie ze sobą. Pies towarzyszył wokalistce Maanamu podczas sesji zdjęciowych, wywiadów i w studiu nagrań.
Kora, która od lat zmagała się z chorobą nowotworową, zawsze mogła liczyć na swojego wiernego psa, który był również obecny na jej pogrzebie.
Piosenkarka i jej mąż traktowali Ramonę, jak pełnoprawnego członka rodziny. Dlatego też na fanpage'u Kory 6 września pojawiła się oficjalna informacja o śmierci psa.
"Minęło 39 dni od śmierci naszej ukochanej Kory. Miesiąc i jeden dzień przeżyła Korę Ramonka. Dziękujemy niezliczonym ludziom za współczucie i miłość. Miłość do nich zawsze będzie w naszych sercach" - można przeczytać na portalu społecznościowym.
Suczka była już starszym psem, 16-letnim bolończykiem.
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów wideo:








