Monika Janowska i Robert Janowski mają stalkerkę
Monika i Robert Janowscy od lat walczą ze stalkerką. Kobieta nęka ich pod domem, wystaje pod ogrodzeniem, a nawet grozi im śmiercią. Zaistniała sytuacja wielokrotnie zgłaszana była do organów ścigania, prześladowczyni została umieszczona nawet w ośrodku zamkniętym, otrzymała wyrok dwóch lata pozbawienia wolności, lecz nic to nie dało, gdyż nadal niszczy spokój małżonków. Juror muzycznego show nie ukrywa, że drży o życie żony, a psychofanka robi się coraz groźniejsza!
"Wydzwania o 2, o 4, o 5 rano. I tak np. przez 20 minut, żeby ci nie dać spać, żeby cię wybudzić "Misiek zejdź, Misiek zejdź. Jesteś tu? Zejdź, czekam". Już mam tego dość, bo to jest coś takiego, jakby jeszcze ktoś z nami tutaj był, z nami żył. Przez 13 lat obok, na co ja nie mam ochoty, nie wyrażam zgody, nie chcę, buntuję się przeciwko temu, a nie mam na to wpływu"- opowiadał Robert Janowski w programie Polsatu "Państwo w państwie".
Janowscy nie wytrzymali tego i upublicznili wizerunek psychofanki, a także pokazali, co ta wyprawia pod ich domem!
Psychofanka Janowskich wystaje pod ich domem. Małżonkowie pokazali, co ta wyprawia
Robert Janowski kilka dni temu w emocjonalnym wpisie podziękował wszystkim, którzy interesują się sprawą prześladowania i nie opuszczają go i jego ukochanej w tych ciężkich chwilach. Sprawa naprawdę zrobiła się poważna, a stalkerka pozwala sobie na coraz więcej. Kilka dni temu wystawała pod domem Janowskich, a w dłoni trzymała nóż!
Monika i Robert zdecydowali się upublicznić nagranie z jej wizerunkiem i nie ukrywają, że nie mają już sił.
"Taka sytuacja... z nożem. Ja już nie mam siły" - pisali na Facebooku.
Policja nie radzi sobie ze stalkerką Janowskich
Artysta poinformował odpowiednie służby o możliwości popełnienia przestępstwa, jak na razie nikt nie podjął żadnych prób rozwiązania problemu. Mimo że sprawa ciągnie się za Janowskimi od niemal trzynastu lat, według niego organy ścigania bagatelizują całą sytuację."Kolejne pisma wysłane do sądu. Z sądu przesłane dalej do Polskiej Policji! I co? Pstro! ,,Nie radzimy sobie" - ot co! Taka odpowiedz z Warszawy Praga — Północ! Pani Inspektor: ,,Znamy sprawę, ale sobie nie radzimy". To jest chyba jakiś żart" - napisała Monika.
Zdesperowani małżonkowie postanowili uspokoić się z dala od miejsca zamieszkania i wyjechali przewietrzyć głowy. Miejmy nadzieję, że już wkrótce służby odpowiednio zareagują do powagi tej sytuacji, a Robert i Monika będą mogli cieszyć się wolnością.
Przeczytajcie również:
Żona Roberta Janowskiego publicznie zwyzywała policję. "Pie***ę RODO i konwenanse!"
Robert Janowski zaskoczył żonę w walentynki... a potem zasnął w garniturze
Robert Janowski wyda niepublikowane utwory W. Młynarskiego. "Tylko ty możesz to zaśpiewać"
