Anna Prucnal była jeszcze studentką warszawskiej Akademii Muzycznej, gdy postanowiła za wszelką cenę dołączyć do zespołu cieszącego się nieprawdopodobną popularnością Studenckiego Teatru Satyryków. Chciała występować na scenie u boku m.in. Elżbiety Czyżewskiej i Krystyny Sienkiewicz, śpiewać piosenki z tekstami Agnieszki Osieckiej, a przede wszystkim poznać Andrzeja Jareckiego, który kierował teatrem i w którym się podkochiwała.
"Uwielbiałam w nim wszystko" - wspominała go na kartach autobiograficznej książki "Ja urodzona w Warszawie".
Kiedy przypadkiem dowiedziała się, że Jarecki organizuje przesłuchania, natychmiast zdecydowała się wziąć w nich udział.
Anna Prucnal: Miała oko na mężczyznę, w którym kochała się Agnieszka Osiecka
Na spotkaniu z dyrektorem STS-u 20-letnia Anna pojawiła się w czarnym golfie opinającym obficie wypchany watą biustonosz, czarnych rajstopach, szpilkach i spódnicy zapinanej na zatrzaski. Od razu przykuła uwagę Andrzeja Jareckiego, który myślał, że jest przebranym za kobietę chłopcem. Wprost jej to powiedział, a ona – niewiele myśląc – jednym ruchem zerwała z siebie spódnicę, odsłaniając nieprawdopodobnie zgrabne nogi. Jarecki ponoć aż zawył z zachwytu i natychmiast przyjął ją do zespołu, a przy okazji... zakochał się w niej bez pamięci.
Anna Prucnal nie miała pojęcia, że Jareckiego już od dawna ma na oku Agnieszka Osiecka. Poetka przyznała po latach, że Andrzej był dla niej uosobieniem marzeń o idealnym mężczyźnie. Wiedział o tym, że Agnieszka się w nim kocha, ale nie odwzajemniał jej uczuć. Gdy Osiecka dowiedziała się, że Jarecki ożenił się z Anną, wpadła w szał i, aby pokazać mu, że tak naprawdę nic dla niej nie znaczy, kilka dni po jego ślubie z aktorką wzięła w Zakopanem ślub z Wojciechem Frykowskim.
CZYTAJ TEŻ: Najpierw rozstanie z Wieniawą, a teraz to. Rozbicki wstawił zdjęcie z córką hollywoodzkich gwiazd
Anna Prucnal: Małżeństwo aktorki z Andrzejem Jareckim nie przetrwało próby czasu
Anna Prucnal została panią Jarecką w kwietniu 1962 roku, a zaraz potem jej kariera nabrała szalonego tempa. Andrzejowi nie podobało się, że żona nie ma dla niego czasu i ważniejsza od zajmowania się domem jest dla niej praca. Gdy pewnego dnia los postawił mu na drodze malarkę i scenografkę Marię Chrząszcz, uznał, że to ona - a nie Anna - jest kobietą dla niego.
"Strasznie w nim byłam zakochana, ale mnie porzucił. Marysia go po mnie odziedziczyła. Odwiedzałam ich, ilekroć byłam w Polsce" - opowiadała Anna Prucnal wiele lat później w rozmowie z "Dużym Formatem".
Małżeństwo Agnieszki Osieckiej z Frykowskim też nie przetrwało próby czasu. Przetrwała natomiast jej przyjaźń z Anną. Co prawda cała Warszawa plotkowała o ich "konflikcie", to jednak żadnego konfliktu nie było. Bardzo lubiły ze sobą pracować, a gdy Prucnal wyemigrowała i osiadła w Paryżu, gdzie występowała w najsłynniejszych salach koncertowych, poetka bardzo chciała, by włączyła jej piosenki do swojego repertuaru.
"Niestety nikt nie umiał ich dobrze przetłumaczyć" - wyznała aktorka w autobiografii.
Anna Prucnal: Dopiero po rozwodzie spotkała miłość swojego życia
Wkrótce po rozwodzie z Jareckim Anna Prucnal poznała Jeana Maillanda - francuskiego reżysera. Mężczyzna porzucił dla niej żonę i małych synków, a gdy zaszła w ciążę, ściągnął ją do Paryża.
"Odbiłam Jeana żonie" - wspominała w swej książce.
Syna Piotra aktorka urodziła dwa dni po ślubie z Jeanem.
Anna Prucnal, po tym, jak w 1974 roku zagrała w filmie "Sweet movie", który władze naszego kraju uznały za antypolski, została skazana na artystyczne "wygnanie". Latami nie można było o niej mówić i pisać, choć na Zachodzie robiła wielką karierę - występowała w paryskiej Olimpii, ze swymi recitalem objechała niemal cały świat, jako jedyna polska aktorka zagrała u Federico Felliniego (zagrała główną rolę kobiecą w kultowym "Mieście kobiet" u boku Marcello Mastroianniego). Polskę pozwolono jej odwiedzić dopiero w 1989 roku.
84-letnia Anna Prucnal wciąż mieszka we Francji. Od siedmiu lat jest wdową. Była z Jeanem Maillandem aż do jego śmierci (odszedł 9 maja 2017 roku).
"Jean miał być tylko przygodą, a okazał się miłością życia. Miałam wielkie szczęście, że po rozwodzie z Andrzejem spotkałam właśnie jego" - powiedziała podczas ostatniej wizyty w kraju.
Andrzej Jarecki, którego sprzątnęła sprzed nosa Agnieszce Osieckiej, a potem "oddała" Marii Chrząszcz, zmarł 7 maja 1993 roku w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym na autostradzie w Tennessee. Jechał do Little Rock w Arkansas, gdzie miał wziąć udział w uroczystym otwarciu Klubu Polskiego.
ZOBACZ TEŻ:
Edmund Fetting zawdzięczał karierę Osieckiej. Kochała go, choć nie miała szans
Źródła:1. Książka A. Prucnal i J. Maillanda "Ja urodzona w Warszawie", wyd. 2005.2. Wywiad z A. Prucnal, "Duży Format", listopad 2004.



![Maja Rutkowski czy Rutkowska? Celebrytka zabrała głos [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000GTOSKKR8SB89I-C401.webp)




![Mroczek o przyćmieniu Bagiego w "TzG". Tak to tłumaczy [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LVHO731XK2N2C-C401.webp)