Nowy wymiar bohaterstwa w „Dzień Dobry TVN”: umiejętność zajmowania się własnymi dziećmi

Wojciech Błach, Karol Strasburger, Jakub Świderski
Wojciech Błach, Karol Strasburger, Jakub ŚwiderskiAKPA
Często jest tak, że my, faceci jesteśmy dyskryminowani, ponieważ nasze żony i partnerki uważają, że nie potrafimy zająć się dziećmi. Trochę racji w tym jest, oczywiście…

Heroiczne ojcostwo: z listą i kanapkami

To dla dziecka jest problem, kiedy mama znika. Woła „Mama, mama!”, a tata gdzieś z boku funkcjonuje. Natomiast kiedy sam zostaję, to po pierwsze cieszę się, że dziecko jest ze mną, zbliża się do mnie. Po drugie, dostaję wskazówki na karteczce: gdyby dziecko było głodne, to w lodówce po lewej stronie jest jedzenie, podaj mleko, podaj kanapeczki, gdyby były awarie, to wiesz, gdzie leżą pieluchy. Jestem bardzo dokładnie poinformowany o wszystkim. To nie jest tak, że dziecko robi, co chce, a ja jestem przerażony. Nie należę do takich tatusiów, aczkolwiek przychodzi moment, że nie daję rady i myślę sobie: „No niech wróci w końcu do domu”.
Mama jest szczęśliwa, że wyjdzie, ale kiedy wraca to przeważnie nie mówi: „O, dzięki, ale się nimi zająłeś, super”, tylko „Ale burdel w domu”. Dlatego mam technikę, że najszybciej, jak się da, wychodzę z nimi na zewnątrz.
Nie można tego traktować jako zajmowanie się dziećmi, tylko jako czas spędzony z nimi na wspólnych aktywnościach. Często zostaję z nimi i nie ma argmageddonu.
Jesteśmy ojcami na pełen etat dlatego, że siła jest kobietą, kobiety zaczęły się realizować, pracują i to jest fantastyczne. Mężczyzna może teraz dawać bezpieczeństwo i stabilność dzieciom. To się przesunęło z partnerek na rodzinę.
Karol Strasburger
Karol StrasburgerIreneusz Sobieszczuk/TVPEast News
Wojciech Błach
Wojciech BłachMarek UlatowskiMWMedia
Agustin Egurrola wyjawił kulisy życia swojej córki Carmen! pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?