Czas na zmiany w 'Pytaniu na śniadanie". Czy to się rzeczywiście opłaci?
Szefowa programowa telewizyjnej Dwójki Barbara Dziedzic, która swoją rolę pełni od listopada zeszłego roku, wprost mówi o tym, że zmiany, które będą miały miejsce w wiosennej edycji "Pytania na śniadanie" wprowadzone są po to, by zwiększyć oglądalność programu. W rozmowie z serwisem Wirtualne Media, kobieta przyznała, że liczy na to, że znane twarze pomogą stacji w rozwoju.
"Ta wiosna rozpoczyna się pod hasłem znanych i lubianych twarzy, które dołączają do PNŚ. Widzowie będą mogli oglądać częściej Katarzynę Bosacką, która pojawi się u nas nowym cyklem. Zobaczymy taż na naszej antenie reportera Mateusza Jędrasia, uwielbianego przez widzów "Teleexspresu", który dołącza do redakcji" - zdradziła.
Katarzyna Bosacka oczywiście ma dostać do zrealizowania cykl, w którym zabierze widzów na zakupy. Nie jest to oczywiście żaden odkrywczy format, jednak władze TVP są przekonane, że ekspertka żywieniowa przyciągnie przed ekrany nowych widzów.
Jeśli chodzi o Mateusza Jędrasia, to dziennikarz ma łączyć pracę w informacyjnym programie z reporterskimi występami na antenie porannego magazynu TVP2. Przypomnijmy, że Jędraś w zeszłym roku zastąpił w "Teleexpressie" znanego wszystkim Marka Sierockiego. Czy była to zmiana na dobre? Na to pytanie odpowiedzieć mogą tylko widzowie programu informacyjnego.
Nową rolę w "Pytaniu na śniadanie" ma dostać także Anna Lewandowska. W sobotę 8 marca, z okazji Dnia Kobiet prezenterka znana z Czerwonego Dywanu będzie współprowadzącą głównego wydania śniadaniówki.
"Robert El Gendy i Robert Stockinger już w ten weekend wystąpią w nietypowych rolach" - zapowiada Barbara Dziedzic.
Zobacz też:
Ale niezręczna wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Bralczyk nie krył oburzenia
Katarzyna Bosacka pochwaliła się nowym partnerem. Odpowiedziała wprost, gdy padło pytanie o dzieci








