Reklama
Reklama

Nowe doniesienia w sprawie Strasburgera dotarły w ostatniej chwili. To już oficjalnie potwierdzone

Karol Strasburger od lat jest gospodarzem "Familiady" i większość z nas nie wyobraża sobie tego, aby ktokolwiek mógł go zastąpić. Ostatnimi czasy o słynnym teleturnieju TVP zrobiło się jednak ponownie głośno, a wszystko z powodu zmian, które oficjalnie potwierdzono. Sama prezenter nie ukrywa, że nie za wiele wie na ten temat, bo sprawy dzieją się niejako poza nim. W rozmowie z jednym z portali nie kryje jednak emocji związanych z tym, co może go czekać w niedalekiej przyszłości.

Niedawno branżowe media przekazały potwierdzoną wiadomość, że w kultowe dla wielu "Familiadzie" zajdą spore zmiany. Tworząca dotychczas format firma producencka została wymieniona na inną. Prace nad kolejnym sezonem przejęło FremantleMedia Polska. 

Zmiany w "Familiadzie". Co z Karolem Strasburgerem?

Z programem pożegnali się wieloletni pracownicy, o czym pisaliśmy TUTAJ. Od razu pojawiły się obawy, że podobny los może spotkać także samego prowadzącego. Na szczęście okazało się, że fani Strasburgera i sam gwiazdor mogą spać spokojnie. 

Reklama

Choć poinformowano, że po nowym roku nie pojawią się nowe odcinki, to tylko chwilowa przerwa spowodowana zmianą producenta, który musi się wdrożyć.

Do 28 lutego emitowane będą powtórki, a od marca ruszą premierowe odcinki, choć nie obejdzie się ponoć bez zmian. Wszystko trzymane jest jednak w wielkiej tajemnicy. 

Karol Strasburger odsunięty na boczny tor. Zmiany dzieją się poza nim?

Sam gospodarz nie mógł za wiele zdradzić, bo - można odnieść wrażenie - większość spraw organizacyjnych odbywa się poza nim. 

"Ja nie jestem upoważniony do informowania o zmianach, które są nieformalne. Na razie nie ma żadnych ustaleń, tak naprawdę. Nie ma tego typu rzeczy, że jest jakaś umowa podpisana. Jest na razie tylko taka opcja, że będzie to produkowała telewizja, zresztą w tym samym programie i tu się wiele nie zmieni" - zapewnił w Plejadzie gwiazdor. 

Potem dodał, że sam jest ciekaw, co wymyślą nowi producenci. Wielu liczy, że do studia zawita publiczność. Strasburger jednak nie ma jeszcze informacji, jak to się skończy. 

"Być może zmieni się scenografia w studiu lub zwiększy się liczba osób na widowni. A jakie mogą być zmiany, to sam jestem ciekaw. Czy może studio będzie trochę inaczej wyglądało? Być może. Czy publiczność dojdzie? Nie wiem, nie mam pojęcia. Oni więcej wiedzą ode mnie" - przyznał szczerze Karol. 

Wszyscy zatem czekamy, co się dalej wydarzy. 

Zobacz także:

Przez lata nikt o tym nie mówił głośno. W końcu Strasburger ujawnił prawdę

Taką emeryturę dostaje Karol Strasburger. Kwota wprawia w osłupienie

Nowe doniesienia ws. Strasburgera dotarły w ostatniej chwili. To już oficjalnie potwierdzone

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Karol Strasburger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy