Reklama
Reklama

Rusin dostała miejsce obok polityków PiS-u. Nie mogła uwierzyć w to, co robili

Wizyta amerykańskiego prezydenta Joe Bidena w Warszawie wzbudziła wielkie emocje nie tylko wśród zwykłych obywateli i całej klasy politycznej, ale też w środowisku rodzimych celebrytów. Zaproszenie na widownię, by mogła wysłuchać przywódcę na żywo, otrzymała także (nieco niespodziewanie) Kinga Rusin. Znana z niechęci do obecnej władzy dziennikarka zaskoczyła późniejszym wyzwaniem.

Przemowa Joe Bidena na Zamku Królewskim

Nie milkną echa całodniowej wizyty i wieczornej przemowy, którą prezydent Joe Biden wygłosił na Zamku Królewskim w Warszawie. Słowa głowy państwa amerykańskiego będą zapewne wałkowane przez wiele dni przez kolejnych ekspertów od obronności czy polityki zagranicznej.

Dużo do powiedzenia na temat całej sytuacji miała też Kinga Rusin. Popularna polska dziennikarka wysłuchała przemówienia prezydenta Bidena bezpośrednio ze sceny. Wszystko dlatego, że otrzymała zaproszenie od ambasadora USA w Polsce Marka Brzezińskiego. Gwiazda musiała być bardzo dumna z tego faktu, ponieważ w środowy poranek wrzuciła na Instagram zdjęcie selfie ze sceny. Załączyła do niego dosyć zaskakujący post, w którym jak zwykle przekazuje swoje mądrości.

Reklama

Kinga Rusin wysłuchała przemówienia Joe Bidena. Jej reakcja zadziwia

W swoim wpisie dziennikarka bardziej skupia się bowiem na politykach PiS-u, mniej zaś na samym przesłaniu Joe Bidena. Chwali co prawda amerykańskiego prezydenta jako "twardego lidera" i "przywódcę Wolnego Świata", któremu "leży na sercu praworządność w naszym kraju". Zdecydowanie większą uwagę przykłada jednak do oklasków ze strony przedstawicieli PiS-u. Była nimi "usatysfakcjonowana". Czyżby partia rządząca w końcu doczekała się z jej strony pochwały?

Nie od dziś wiadomo przecież, że Kinga Rusin ma na pieńku z politykami PiS-u. W przeszłości obrywała od "Wiadomości" TVP, otwarcie krytykowała różne decyzje rządu i ganiła publicznie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Dlatego jakakolwiek pochwała partii rządzącej przez Rusin budzi zaskoczenie. Zresztą całkiem słuszne, bo w zamieszczonym przez celebrytkę komentarzu rozbrzmiewają kpiące nuty:

Internauci nie są do końca zgodni w ocenie słów Rusin. Niektórzy wychodzą z założenia, że dziennikarka się wymądrza, inni zgadzają się z jej punktem widzenia. Całą wypowiedź gwiazda zakończyła optymistycznym akcentem: "Zarówno Ukraina, jak i Polska wygrają swoją walkę!". Za to jedno zaś chyba wszyscy powinniśmy trzymać kciuki.

Zobacz też:

Wielka wpadka hotelu. Joe Biden nie tego oczekiwał po wizycie w Polsce!

Ivan Komarenko wrócił do Rosji. Ma PILNĄ wiadomość dla Polaków. Wielkie poruszenie pod wpisem!

Kinga Rusin błaga o pomoc! Liczy się każdy grosz.

Prezydent Andrzej Duda ocenił przemówienie Joe Bidena.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin | Joe Biden
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy