W TVP nie dzieje się najlepiej już od kilku tygodni. Nie ma w sumie dnia, by media nie donosiły o kolejnych odejściach pracowników i zmianach w ramówce.
Największą uwagę poświęca się "Wiadomościom", gdzie panuje chyba najbardziej nerwowa atmosfera.Po nagłym złożeniu wypowiedzenia przez Danutę Holecką wszystko zaczęło się sypać.
Okazało się, że za nią odeszli niektórzy reporterzy, a na Woronicza doszło do wysypy zwolnień lekarskich. W "Wiadomościach" zostały właściwie tylko Marta Kielczyk i Edyta Lewandowska. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Edyta Lewandowska zaliczyła "wpadkę" w "Wiadomościach"
Nic więc dziwnego, że Lewandowska niemal każdego dnia jest w pracy. W miniony wtorek także ona prowadziła wieczorne wydanie serwisu. Być może to z natłoku pracy zaliczyła wpadkę na koniec programu.

Lewandowska zapowiedziała, że "Gościem Wiadomości" będzie Joanna Lichocka. W pewnym jednak momencie widać było na jej twarzy zakłopotanie. W końcu przyznała się widzom, że... "zgubiła kartkę".
Nerwowo na koniec "Wiadomości"
"Chciałabym zacząć od pisma, które prezydent Andrzej Duda skierował do marszałka sejmu Szymona Hołowni, że nie kwestionuje prawa do zmian w systemie prawnym, bo większość parlamentarna może to zrobić, ale podkreśla, że żaden cel polityczny nie może uzasadniać i usprawiedliwiać... Chciałam to zacytować, ale zgubiłam kartkę" - tłumaczyła się zakłopotana prowadząca.
Lichocka pomogła dziennikarce i przejęła pałeczkę, udzielając wypowiedzi na ten temat. Program mógł więc być kontynuowany...
Zobacz też:
Holecka zostawiła podopiecznych na pastwę losu. Uciekła z okrętu, zanim zatonął
Danuta Holecka odeszła z "Wiadomości" i TVP. Nie pożegnała się z widzami
Holecka miała poprowadzić ostatnie wydanie "Wiadomości". Na ekranie ukazała się... Lewandowska
Walka o TVP wkroczyła w decydującą fazę









