Agata i Piotr Rubikowie świetnie odnaleźli się w USA
Zeszłoroczna decyzja o przeprowadzeniu się na stałe do Miami wyszła rodzinie Rubików na dobre. Choć Agata co jakiś czas wspomina na Instagramie o kłopotliwych sytuacjach, które spotykają ich na co dzień, to mimo wszystko Rubikowie są zadowoleni z przeprowadzki. Rodzina wiedzie swój "amerykański sen" i nic nie zwiastuje tego, żeby chcieli z powrotem przeprowadzić się do Polski. Korzystając z wakacji postanowili jednak wrócić do rodzimego kraju na krótki urlop. Agata, Piotr oraz ich córki Helena i Alicja korzystają z wolnych chwil i odwiedzają swoje ulubione miejsca w Warszawie.
Kłopoty z powrotem do USA. Czy Agata Rubik będzie musiała przerwać urlop?
Rodzina Rubików na urlop do Polski zabrała ukochanego psa. Jak się jednak okazuje, powrót do Stanów całej piątki jest zagrożony. Jest to związane z tym, że Polskie Linie Lotnicze zmieniły przepisy dotyczące podróży ze zwierzętami, a to może być kłopotliwe przy powrocie do Miami.
"Na razie nie wiem nic więcej na temat naszego lotu powrotnego do USA na początku sierpnia z Coogee. W najgorszym wypadku samodzielnie wrócę z nią przed 1 sierpnia, ponieważ nie wyobrażam sobie jej tu zostawić, ani nie wyobrażam sobie korzystać z usług cargo" - wyjaśniła na Instastory Agata.
Agata Rubik sprzedaje niepotrzebne rzeczy. Nie jest tanio
Przed planowanym powrotem do Stanów Zjednoczonych Agata Rubik postanowiła pozbyć się rzeczy, które zalegają jej w szafie. Jak na gwiazdę przystało, ma ona w swojej kolekcji wiele markowych ubrań i dodatków. Okazało się, że niektórych z nich chętnie się pozbędzie.
Agata postanowiła nie robić jednak żadnej wielkiej wyprzedaży. Za pomocą Instastory zagadała do fanów i przedstawiła swoją ofertę.
"Dziś na wyprzedaż trafia torebka Chloe, malutka. Chociaż w sumie nie taka mała, bo spokojnie pomieści portfel, telefon. W środku jedna przegródka i mała kieszonka na kartę bądź też kluczyk" - powiedziała.
Dodała także, że za markowy produkt życzy sobie 2100 złotych.
O ile cenę torebki można zrozumieć, tak druga pokazana przez Agatę rzecz według wielu osób ma zbyt wygórowaną cenę.
"Tego boya hotelowego Louis Vuitton miałam sobie zostawić. W ogóle on ma jakąś niesamowitą wartość kolekcjonerską. No dla mnie nie ma aż takiej wartości. Chętnie się go pozbędę. Nie będę go brała do Miami" - stwierdziła i przy okazji podała kwotę, którą chciałaby otrzymać za zabawkę.
Jak się okazuje firmowa maskotka luksusowej marki warta jest u Agaty 1000 złotych.
Czy to nie przesada?
Zobacz też:
Agata Rubik zaskoczyła fanów metamorfozą włosów. Do polskiego fryzjera przyleciała prosto z Miami
Piotr i Agata Rubikowie wrócili do Polski, ale w swoim domu spać nie mogli. Trafili do hotelu
Agata Rubik przekazała niepokojące wieści o stanie zdrowia męża. Konieczne były badania








