Rocznica śmierci Elżbiety II wzbudza wiele emocji. Harry spotka się z rodziną?
Szybko zbliża się pierwsza rocznica śmierci królowej Elżbiety II i emocje rosną, ponieważ książę Harry ma powrócić do Wielkiej Brytanii w przeddzień tej daty.
Książę Harry wróci do Wielkiej Brytanii 7 września, a następnie poleci do Niemiec na igrzyska. Książę odwiedzi ojczyznę w pojedynkę. Meghan Markle nie wróci do Wielkiej Brytanii wraz z mężem, co nie jest szczególnie szokujące, biorąc pod uwagę fakt, że jej noga nie postała w pobliżu rodziny męża od czasu pogrzebu Elżbiety II.
Choć Meghan nie zaszczyci royalsów swoją obecnością, nie jest wykluczone, że Harry jednak zawita do Balmoral. Podobno Kate ma dokładać wszelkich starań, by jej szwagier, mąż i ojciec żyli w zgodzie.
Meghan odsunięta na bok. Wszystkiemu winna żona Williama?
Królowa zmarła 8 września w zamku Balmoral w Aberdeenshire w towarzystwie księżniczki Anny i króla Karola u boku. Gdy na światło dzienne wyszły doniesienia o jej złym stanie zdrowia, jej dalsza rodzina, w tym książę William, Edward, Andrzej i Sophie, udała się do Szkocji. W ślad za nimi podążyli książę Harry i Meghan Markle.
Początkowo informowano, że Meghan dołączy do Harry'ego podczas ich podróży do Balmoral, ale ostatecznie książę przyjechał sam. Plany pary uległy zmianie i stało się jasne, że Meghan pozostanie w Londynie. Jak donosi Daily Mail, żona księcia "zmieniła zdanie" z powodu Kate Middleton.
Według doniesień plan Meghan, by towarzyszyć Harry'emu spalił na panewce, gdy jeden z informatorów ujawnił, że Karol przekazał synowi informacje o tym, że Meghan "nie jest mile widziana" w ich otoczeniu. Omid Scobie, przyjaciel Meghan i autor królewski, napisał na Twitterze, że Meghan podobnie jak Kate pozostanie z dala od całego zamieszania.
Między rodziną Harry’ego a royalsami zrobiło się chłodno, odkąd ustąpili ze stanowiska starszych członków rodziny królewskiej. Relacje Meghan i Kate są napięte od czasu królewskiego ślubu w 2018 roku. Donoszono wówczas, że Meghan doprowadziła Kate do płaczu z powodu sukienek dla druhen, ale była aktorka upierała się później, że to księżna Walii doprowadziła ją do łez.
"Napięcie było tak duże, że Meghan nie mogła pojechać do Balmoral" - podało wówczas źródło Page Six. Andrew Morton, autor książki "Diana: Her True Story", uważa, że burzliwe relacje między Meghan i Kate mogą być powodem, dla którego ona i książę Harry nigdy nie przenieśli się do Wielkiej Brytanii na stałe. Zaznaczył, że choć Meghan i Harry mają swoje zobowiązania w USA, powód ich decyzji może być bardziej osobisty.
Autor pojawił się w niedzielę w Sky News i Trevor Phillips zapytał go, czy sądzi, że Harry i Meghan pewnego dnia będą mieli brytyjski adres. "Żeby Meghan Markle dygnęła przed Kate Middleton? Nie sądzę" - odpowiedział.
I dodał: "Nie widzę tego. Mają własne życie w Kalifornii" - podsumował.
Zobacz też:
