Tancerka w studiu TVN tłumaczyła, że tekst piosenki napisany przez nią i Zofię Kondracką językiem "ponglish", jest żartem, znakiem czasu i opisuje życie dzisiejszych młodych kobiet, które czas wolny spędzają w klubach.
Sam klip zaś jest kreacją aktorską wymyśloną przez męża Janusza Józefowicza i nie ma nic wspólnego z życiem prywatnym .
"Młodzież takim językiem się dzisiaj posługuje" - przekonywała Natasza Urbańska.
"Bohaterka klipu, w którą się wcieliłam, jest pustą panną, dla której wartość wyznaczają lajki na fejsie, istotą życia jest biforek i clubbing. To może nie jest przyjemnie patrzeć na to, ale tak młodzież imprezuje. Moja bohaterka się tym językiem posługuje, ja nie".
Co ciekawe, Urbańska zapowiedziała, że podobnych utworów i kontrowersyjnych teledysków będzie więcej.
Przypominamy tekst:
Wielki mi big deal After czy before Podniósł mi się flow Face demolation Weź mnie na dancefloor Zrobię ci hardcore Tamten to asshole Zero temptation /2x Come on Mam lajki na fejsie W realu gubię się Jestem królową z bajki Grandmatka truje mnie Dziary że ho ho Oldschoolowy Joe O co kaman no Nie rób tragetion Dziany że ho ho Oldschoolowy Joe O co kaman no Nie rób tragetion Chcę zresetować się Chcę egzajtować się Jestem królową z bajki Grandmatka truje mnie Rolowanie blanta Na backstage’u Jakaś soda jakiś juice /8x Come on Mam lajki na fejsie W realu gubię się Jestem królową z bajki Grandmatka truje mnie
